Wicepremier Rumunii Dragos Anastasiu złożył w niedzielę rezygnację po tym, jak wróciła do debaty publicznej sprawa dawnej afery korupcyjnej.
Anastasiu otrzymał od premiera Ilie Bolojana zadanie nadzorowania reformy spółek państwowych, będącego częścią szerszych działań mających na celu zmniejszenie największego deficytu budżetowego w Unii Europejskiej oraz wyeliminowanie marnotrawstwa i nieefektywności.
W zeszłym tygodniu ujawniono starą sprawę korupcyjną, z której wynikało, iż jedna z firm Anastasiu była przez osiem lat, począwszy od 2009 r., szantażowana przez inspektora urzędu skarbowego, który wymuszał na niej łapówki pod postacią opłat za doradztwo, grożąc w przeciwnym razie długotrwałymi kontrolami.
Firma zgłosiła później inspektora, który został skazany w 2023 roku. Anastasiu i jego partner biznesowy nigdy nie zostali oskarżeni o popełnienie przestępstwa.
Anastasiu powiedział, iż jego firma zapłaciła wszystkie podatki, a łapówki były „konieczne dla przetrwania, a nie dla zysku”.
„Zachęcam wszystkich przedsiębiorców, aby zabrali głos i opowiedzieli, w jakich warunkach prowadzono działalność gospodarczą w Rumunii, i nie akceptowali już tego, co robiliśmy, popełniając błędy”, powiedział dziennikarzom w niedzielę.
Premier Ilie Bolojan oświadczył w poniedziałek, iż nie wiedział o sprawie łapówki dla rumuńskiej skarbówki (ANAF), w którą zamieszany był wicepremier Dragoș Anastasiu.
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium