
Priorytet dla obronności, mniej ochrony dla środowiska
Komisja Europejska wprowadza zestaw nowych narzędzi: wspólne magazynowanie i zakupy surowców, konsolidację popytu oraz mechanizmy wsparcia finansowego dla projektów związanych głównie z przemysłem obronnym. Komisja nazywa to zwiększaniem odporności strategicznej. Zdaniem EEB oznacza jednak powtórkę z wcześniejszego Defence Omnibus (pakietu regulacji mających przyspieszyć inwestycje obronne). Oznacza to podporządkowanie przepisów środowiskowych logice „gotowości i szybkości”.
Organizacja przypomina, iż równolegle Unia osłabia dwa najważniejsze filary odpowiedzialnych łańcuchów dostaw: dyrektywę o należytej staranności korporacyjnej (CSDDD) i dyrektywę o raportowaniu zrównoważoności (CSRD). Tym samym łatwiej będzie przyspieszać wydawanie pozwoleń dla kopalń i instalacji przetwórczych, choćby bez pełnych ocen oddziaływania na środowisko.
EEB alarmuje też, iż w Europie rośnie presja, by traktować inwestycje związane z obronnością w sposób uprzywilejowany – również w zakresie zezwoleń i planowania przestrzennego. Doświadczenie organizacji społecznych pokazuje, iż takie podejście nierzadko prowadzi do pomijania kluczowych procedur środowiskowych.
Coraz większe ryzyko dla zasobów wodnych
Jednym z najpoważniejszych zarzutów EEB jest odchodzenie od zasad dyrektywy wodnej właśnie wtedy, gdy Komisja deklaruje wzmocnienie odporności zasobów wodnych w Europie. Organizacja podkreśla, iż argumenty wykorzystywane w debacie publicznej są często powieleniem narracji lobby surowcowego.
Eksperci przypominają, iż wydobycie metali to działalność generująca skażenia – od rtęci po metale ciężkie – oraz trwałe zmiany przebiegu cieków wodnych.
– Sprzedajemy ochronę naszej wody dla krótkoterminowych zysków interesów wydobywczych. Konsekwencje będą niszczące dla europejskich wód słodkich, ekosystemów i nas wszystkich, którzy zależymy od nich w kwestii wody pitnej i zdrowia – mówi Sara Johansson, Senior Policy Officer ds. wody w EEB.
Europa inwestuje za mało, konkurenci – znacznie więcej
ReSourceEU ma także wypełnić lukę inwestycyjną Europy. Komisja zapowiada 3 mld euro oraz wsparcie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. To jednak ułamek tego, co robią globalni konkurenci. Od 2020 r. Chiny przeznaczyły ponad 15 mld USD na projekty związane z metalami dla sektora bateryjnego za granicą. Firmy z UE – zaledwie 1,7 mld dolarów.
Z 14 unijnych partnerstw surowcowych wiele nie przełożyło się jeszcze na realne inwestycje. W dodatku budzą poważne zastrzeżenia dotyczące praw człowieka i wpływu na środowisko.
Surowce strategiczne: coraz bliżej logiki NATO
W 2024 r. NATO zdefiniowało listę surowców kluczowych dla systemów obronnych. Jej zestawienie pokrywa się niemal w całości z listą surowców strategicznych UE. Statystyki mówią same za siebie. 45 z 47 projektów prowadzonych w UE i 11 z 13 projektów poza nią dotyczy surowców, które NATO uznaje za krytyczne dla obronności.
EEB ostrzega, iż w takich warunkach wspólne magazynowanie i zakupy mogą de facto faworyzować przemysł zbrojeniowy kosztem sektorów kluczowych dla transformacji energetycznej.
– Wspólne zakupy bez należytej staranności to hazard polityczny. Państwa wypełnią magazyny minerałami, których pochodzenie nie zostało odpowiednio sprawdzone, a następnie za zamkniętymi drzwiami zdecydują, które sektory je otrzymają. Zwycięzcą prawie na pewno będzie przemysł obronny, a nie odnawialne źródła energii czy baterie. To źle dla społeczności, źle dla praw człowieka i źle dla odporności klimatycznej – dodaje Diego Marin, Senior Policy Officer w EEB.
Osłabianie regulacji grozi utratą wiarygodności Europy
Według organizacji rozszerzanie procedur poufności i zmniejszanie ochrony środowiska może podważyć wiarygodność UE w relacjach z partnerami – zwłaszcza tymi, którym zależy na transparentnych procesach i poszanowaniu lokalnych społeczności.
– Bezpieczeństwa nie osiąga się, poświęcając prawa i zabezpieczenia, które utrzymują stabilność Europy. Wiarygodna strategia surowcowa musi wzmacniać gwarancje, a nie je demontować. Społeczeństwo obywatelskie, społeczności lokalne i władze lokalne muszą pozostać centralnymi aktorami w każdej decyzji, która kształtuje ich ziemię, wodę i przyszłość – mówi Robin Roels, koordynator EU Raw Materials Coalition.
Jednocześnie EEB pozytywnie ocenia planowane ograniczenia eksportu złomu z magnesów trwałych oraz działania dotyczące aluminium i – potencjalnie – miedzi. To kroki wzmacniające unijną gospodarkę o obiegu zamkniętym. Organizacja podkreśla jednak, iż wdrożenie tych rozwiązań musi być objęte pełnym nadzorem demokratycznym.
ReSourceEU: Co powinna zrobić Komisja Europejska?
Najważniejsze postulaty EEB to:
- Transparentność i uczestnictwo publiczne – bez odwoływania się do argumentów obronnych w celu ograniczania nadzoru;
- Równe traktowanie sektorów – wspólne zakupy nie mogą faworyzować zbrojeniówki kosztem OZE i baterii;
- Ochrona środowiska i praw człowieka – czyli utrzymanie wysokich standardów w łańcuchach dostaw;
- Gospodarka o obiegu zamkniętym – oznaczająca wiążące cele redukcji zużycia surowców i rozwój zaawansowanego recyklingu.
Organizacja apeluje też o wycofanie się z zapowiedzi rewizji dyrektywy wodnej i skoncentrowanie na lepszym wdrażaniu obecnych przepisów.
W opinii organizacji społeczeństwa obywatelskiego Unia stoi dziś przed wyborem: albo zbuduje odporną, transparentną i demokratycznie kontrolowaną politykę surowcową, albo pójdzie w stronę modelu zdominowanego przez interesy obronne i krótkoterminowe cele. ReSourceEU, w obecnej formie, zdaniem ekspertów przybliża ją raczej do tego drugiego scenariusza.
Przeczytaj także:
- WaterSense, polska innowacja do monitorowania jakości wody, zwycięża w prestiżowym konkursie
- Green Wedge w globalnym konkursie innowacji. Jedyny polski startup w finale
- Opiekunowie zawodem deficytowym. Branża ostrzega przed destabilizacją systemu
- Jest mniej wypadków przy pracy, ale więcej kończy się tragicznie

1 godzina temu






