"Ewidentna porażka" Trumpa na Alasce
Szef Republikańskiego Klubu im. Ronalda Reagana w Nowym Jorku Boris Pincus w rozmowie z Polsat News odniósł się do piątkowych rozmów Donalda Trumpa i Władimira Putina. Jego zdaniem prezydent USA odniósł "ewidentną porażkę". - Trump obiecał nam, iż o ile w pierwszych pięciu minutach usłyszy, iż Putin nie chce wstrzymać ognia, to przerwie spotkanie, zadzwoni do przywódców europejskich i powie, iż porozumienia nie ma i iż on dołącza do działań państw UE. Ale to się nie odbyło - podkreślił i dodał, iż zachował się "wbrew woli narodu" amerykańskiego. - Trump nie jest wart Stanów Zjednoczonych - zaznaczył.
REKLAMA
Republikanin: Wstydzę się za mój kraj
- Wstydzę się za mój kraj. To jest okropna porażka Trumpa jako prezydenta tak dużego państwa - powiedział Pincus. Jak dodał, Trump pozycjonuje się jako mistrz porozumień, a na Alasce "zawalił". - Był jastrzębiem i za tym głosowaliśmy. Jednak w drugiej kadencji Trump stał się gołębiem - powiedział. - Trzy godziny rozmawiał z nim, a wynik to zero - podsumował rozmówca stacji.
Zobacz wideo Alaska. Donald Trump wita Władimira Putina
Spotkanie Trumpa z Putinem na Alasce
W nocy czasu polskiego prezydenci Stanów Zjednoczonych i Rosji spotkali się w Anchorage na Alasce. Prezydent USA powitał rosyjskiego przywódcę jak lidera, a nie zbrodniarza wojennego - podał mu rękę na płycie lotniska, gdzie rozłożono dla rosyjskiego dyktatora czerwony dywan. Putin wsiadł także razem z amerykańskim prezydentem do rządowej limuzyny, politycy pozowali do zdjęć. To Trump miał zaprosić Putina do swojego pojazdu, na co rosyjski przywódca się zgodził. Te wszystkie gesty ze strony amerykańskiego lidera w stronę zbrodniarza wojennego wywołały falę komentarzy wśród opinii publicznej. Tak, jak przewidywano, podczas rozmów nie doszło do przełomu w sprawie Ukrainy. Politycy po spotkaniu wygłosili oświadczenia, ale żaden z nich nie odpowiedział na pytania zgromadzonych reporterów na konferencji prasowej. W związku z tym treść ich rozmów - które obaj określili jako pozytywne - pozostaje na razie nieznana. Putin zaproponował Moskwę na kolejne spotkanie z prezydentem USA. Trump poinformował, iż po piątkowym szczycie, iż ma do wykonania kilka telefonów - między innymi do szefa NATO, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i europejskich liderów. - Wierzę, iż nasze rozmowy okażą się bardzo produktywne. W wielu kwestiach zgadzamy się, także w tych bardzo ważnych. Tutaj będzie trzeba zastosować zasadę deal za deal - podsumowywał Trump.
Czytaj także: "Putin przywitany na Alasce nie jak zbrodniarz, a lider. Zacharowa o reakcji: Szaleństwo".
Źródła:Polsat News, IAR