Reparacie? To pomysł szalony, nieosiągalny, hucpa

1 rok temu

Nikt nie ma chyba złudzeń, iż głośne domaganie się przez PiS reparacji od Niemiec w 77 lat po zakończeniu II wojny światowej jest cyniczną próbą utrzymania się u władzy. I tylko to jest celem Kaczyńskiego i spółki, a nie żadna „historyczna sprawiedliwość”.


– To styl uprawiania polityki, którym praktycznie od początku rządów raczy nas Zjednoczona Prawica. Od pustych obietnic o wielkich inwestycjach w samochody elektryczne, megalotniska, elektrownie czy przekopy mierzei, za którymi kryje się marnowanie i rozdawanie pieniędzy, przez skłócanie społeczeństwa w sprawie aborcji, stosunku do mniejszości, w rytm sondażowych badań, czy sojuszu tronu z ołtarzem, po dziesiątki, a może setki afer i aferek zamiatanych pod dywan przez ich ignorowanie. Wydawałoby się, iż jest to smutne, śmieszne, a czasami żałosne, gdyby nie było takie kosztowne – komentuje „Rzeczpospolita”.

– Nie tylko o pieniądze tu chodzi, ale o niszczenie wizerunku kraju. To, na co pracowali poprzednicy, nie zawsze idealnie, Zjednoczona Prawica niszczy w imię utrzymania władzy – dodaje dziennik.

Tylko premier Morawiecki już zapowiedział, iż utrzymanie władzy przez PiS to wymóg „polskiej racji stanu”. A to, w przekonaniu Zjednoczonej Prawicy uświeca wszelkie środki.

Idź do oryginalnego materiału