Region. Działa się prawdziwa magia

slowopodlasia.pl 1 godzina temu
Karol Pawłowski z Białej Podlaskiej wziął udział w Szlachetnej Paczce, ponieważ od zawsze chciał pomagać innym ludziom, a mając trochę wolnego czasu, uznał, iż może go poświęcić właśnie na taką działalność. - Wybrałem Szlachetną Paczkę, ponieważ jest to inicjatywa z wieloletnim doświadczeniem, prowadzona przez Fundację Wiosna. Mam pewność, iż procedury są sprawdzone, a pomoc jest mądra i rzeczywiście trafia do osób, które jej potrzebują. Dzięki odpowiedniej weryfikacji udaje się oddzielić tych, którzy naprawdę wymagają wsparcia, od osób, które nie kwalifikują się do tej formy pomocy - mówi wolontariusz Karol Pawłowski, na co dzień przedsiębiorca.Magazyny pękały w szwachBył w tym roku kierownikiem magazynu z prezentami. - W tegorocznym magazynie znalazło się wiele wartościowych rzeczy. Był sprzęt AGD, taki jak lodówka, pralka czy zmywarka, a także meble – między innymi łóżka piętrowe dla dzieci oraz kanapy. Oprócz tego, jak co roku, nie zabrakło żywności, środków czystości oraz ubrań, które są stałym elementem niemal każdej paczki - przekazuje Karol Pawłowski.Najtrudniejszym elementem pracy wolontariusza jest koordynacja całego procesu. - Ważne jest połączenie darczyńców z rodzinami potrzebującymi pomocy oraz dopilnowanie, aby wszystkie paczki, których jest bardzo dużo, dotarły na czas i w niezmienionej formie do konkretnych rodzin - przyznaje Karol Pawłowski.Taka pomoc daje ogromną satysfakcję. - To, co dajemy innym, wraca, przynosząc euforia i poczucie spełnienia. Możliwość ofiarowania czegoś od siebie innym ludziom jest bardzo wartościowym doświadczeniem. Wiele razy widziałem, iż Szlachetna Paczka staje się dla rodzin impulsem do zmiany. Często przywraca wiarę w innych ludzi. Zdarzają się historie osób, które wyszły z nałogu i dzięki otrzymanemu wsparciu wróciły na prostą drogę oraz do pracy. Bywają też przypadki, gdy ktoś dzięki kursowi prawa jazdy mógł podjąć zatrudnienie, ponieważ wcześniej był wykluczony komunikacyjnie. To historie, które naprawdę poruszają i zostają w pamięci - mówi Karol Pawłowski. W tegorocznych działaniach rejonu jako wolontariusze rodzin zaangażowało się 21 osób. Przekrój wiekowy był bardzo szeroki - od osoby mającej 16 lat, będącej jedną z najmłodszych wolontariuszek w Polsce, po osoby starsze, w tym seniorki. Wolontariusze to osoby pracujące, uczące się, studiujące, prowadzące własne firmy i działające w bardzo różnych środowiskach zawodowych. Każda z tych osób wnosi do wolontariatu własne kompetencje, doświadczenie i umiejętności, które są wykorzystywane w pracy z rodzinami.Potrafią słuchać - Wolontariusze to osoby otwarte, empatyczne, życzliwe, potrafiące słuchać i nieoceniające ludzi. Podczas spotkań z rodzinami oceniana jest wyłącznie ich sytuacja życiowa oraz możliwość realnej poprawy poprzez mądrą pomoc, nigdy sami ludzie. Wśród wolontariuszy są osoby energiczne i spontaniczne, ale także spokojne, stonowane i bardzo wyważone, każda z tych postaw jest cenna i potrzebna - wskazuje liderka Szlachetnej Paczki w Białej Podlaskiej Dominika Czarnecka.Zaangażowanie czasowe wolontariuszy jest zróżnicowane i dostosowane do ich indywidualnych możliwości.- Każdy wolontariusz daje tyle, ile jest w stanie, dla jednej osoby może to być odwiedzenie ośmiu rodzin, dla innej dwóch lub trzech. Nie ma presji ani narzucania liczby spotkań. Jedno spotkanie z rodziną trwa zwykle około dwóch godzin, realizowane są dwa spotkania. Do tego dochodzi czas potrzebny na uzupełnienie dokumentacji w systemie. Działania wolontariuszy rozpoczęły się pod koniec września, co pozwoliło elastycznie dopasować się do możliwości czasowych każdej osoby - wyjaśnia Dominika Czarnecka.Dla wielu wolontariuszy jest to czas, który nie jest stracony, ale stanowi ważne dopełnienie życia zawodowego i prywatnego. - Emocje związane z Weekendem Cudów pozostają z nimi na długo i są jednym z powodów, dla których wracają do kolejnych edycji. Spotkania z rodzinami, ich wzruszenie i wdzięczność, a także wspólne rozpakowywanie paczek sprawiają, iż dzieje się coś, co wolontariusze określają jako prawdziwą magię - zaznacza liderka Szlachetnej Paczki w Białej Podlaskiej.W tym roku, w Białej Podlaskiej zgłoszono 45 rodzin, z czego 28 zostało włączonych do programu. Ostatecznie wszystkie te rodziny znalazły darczyńców, choć nie wszyscy byli przypisani do magazynu w Białej Podlaskiej. W poprzedniej edycji odwiedzono 42 rodziny, a w bieżącej - 45, przy zachowaniu tej samej liczby rodzin włączonych. - Dzięki większej liczbie wolontariuszy obciążenie zespołu było mniejsze, co pozwoliło uniknąć przemęczenia i wypalenia, a jednocześnie w pełni przeżyć i docenić wyjątkowy charakter tego czasu - mówi Dominika Czarnecka.W Łukowie w działaniach wolontariackich zaangażowanych było 14 wolontariuszy, w tym również wolontariusze pomagający ze szkół z Radoryża Smolanego i z Radoryża Kościelnego oraz z Łukowa, z Zespołu Szkół im. Tadeusza Kościuszki. - Ich wsparcie okazało się nieocenione, ponieważ bez ich pomocy nie udałoby się odwiedzić tak wielu rodzin, a przygotowane paczki były bardzo ciężkie. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu pomoc otrzymało 41 rodzin - mówi Agnieszka Czyżak liderka Szlachetnej Paczki w Łukowie.- W sumie zebraliśmy 5600 złotych: 4750 zł pochodziło ze zrzutka.pl od 87 darczyńców, 250 zł przekazał zespół Caritas, a 600 zł dołożyliśmy z nadwyżki po wcześniejszej zbiórce na lodówkę dla pani M. Na tę paczkę złożyło się w sumie około 100 osób – dziękujemy wszystkim razem i każdemu z osobna - mówi Jakub Jakubowski burmistrz Radzynia Podlaskiego, gdyż urząd miasta zaangażował się w Szlachetną Paczkę.Jak przekazuje Bartosz Bany, lider Szlachetnej Paczki w Stoczku Łukowskim, w pomoc zaangażowało się w tej miejscowości siedmiu wolontariuszy, a udało się pomóc sześciu rodzinom.CZYTAJ TEŻ:Kto zniszczył drogę? [FILM]W powiecie radzyńskim znaleziono kolejnego drona?Kiermasz Bożonarodzeniowy w JabłoniuBrodacze ze Sławatycz wrócili do Warszawy! [ZDJĘCIA]
Idź do oryginalnego materiału