Referendum w Jeleśni: Kryzys zaufania i wysoka cena politycznego sporu

2 tygodni temu
W niespełna dziewięciotysięcznej gminie Jeleśnia narasta konflikt, który 7 grudnia znajdzie swój finał w referendum dotyczącym odwołania wójt Anny Wasilewskiej. Rosnące niezadowolenie części mieszkańców przerodziło się w inicjatywę mającą na celu przedterminowe zakończenie jej kadencji. Choć emocje w gminie są ogromne, całe przedsięwzięcie wiąże się również z poważnym obciążeniem finansowym — kosztem szacowanym na około 100 tysięcy złotych.

Zarzuty wobec wójt: od niespełnionych obietnic po nepotyzm

Inicjatorzy referendum wskazują na szereg problemów, które ich zdaniem obciążają obecne władze gminy. Na liście znalazły się m.in. niespełnione obietnice wyborcze, zaniedbania w obszarze oświaty oraz brak transparentności w funkcjonowaniu Urzędu Gminy. Część mieszkańców podnosi również zarzuty dotyczące nepotyzmu, co – jak twierdzą – podważa zaufanie do bezstronnego zarządzania lokalnymi sprawami.

Kosztowny test demokracji

Referendum, niez
Idź do oryginalnego materiału