Razem o kolei w Muszynie. Partia apeluje o połączenia Kraków–Budapeszt przez Sądecczyznę

2 godzin temu

W piątek, 29 sierpnia, przed dworcem kolejowym w Muszynie odbyła się konferencja prasowa partii Razem, poświęcona przyszłości połączeń kolejowych przez Nowy Sącz i Muszynę na Słowację i Węgry. Politycy i działacze mówili o potrzebie zwiększenia liczby kursów regionalnych i międzynarodowych oraz poprawy dostępności komunikacyjnej całej Sądecczyzny.

Kraków – Muszyna – Budapeszt. Dlaczego wciąż nie ma pociągów?

Konrad Nülken, koordynator ds. transportu partii Razem, podkreślił, iż w tej chwili z Krakowa do Budapesztu kursują jedynie dwa bezpośrednie pociągi z zaledwie 200 miejscami. Jego zdaniem Ministerstwo Infrastruktury blokuje wprowadzenie nowych połączeń przez Muszynę i Koszyce, tłumacząc to koniecznością dokończenia inwestycji „Podłęże–Piekiełko” i modernizacji linii nr 104. – Taki pociąg mógłby już dziś pokonać trasę w 12 godzin – zaznaczył.

Poseł Maciej Konieczny dodał, iż od lat polityka transportowa – niezależnie od rządzących – nie daje realnej szansy na rozwój kolei międzynarodowej. – Jeszcze w 2026 lub 2027 roku powinniśmy uruchomić dwie pary pociągów Kraków–Budapeszt przez Muszynę, jedną do Koszyc i kolejną przez Bielsko-Białą – mówił, apelując także o wypracowanie w przyszłości długich połączeń, m.in. do Bukaresztu czy Warny.

Apel o codzienne kursy do Słowacji

Aleksandra Owca, współprzewodnicząca partii Razem i radna Krakowa, zaznaczyła, iż wakacyjne, sezonowe pociągi nie wystarczą. – Potrzebne są codzienne kursy. Proponujemy sześć par pociągów regionalnych relacji Muszyna–Prešov ze skomunikowaniem do Popradu – mówiła. Razem zapowiada apel do marszałków województw małopolskiego i podkarpackiego oraz do EUWT Tatry o uruchomienie regularnych połączeń Krynica–Poprad/Prešov i Sanok–Humenné.

Więcej kursów dla Sądecczyzny

Na problemy z dostępnością połączeń zwrócił uwagę Antoni Chwastek. – Z Muszyny do Tarnowa jedzie zaledwie 10 pociągów na dobę, a w rozkładzie są kilkugodzinne „dziury”. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Krynicy – podkreślał, apelując o takt godzinny i 16 par pociągów z Muszyny do Tarnowa, z czego co drugi powinien dojeżdżać do Krynicy. Razem wskazuje również na konieczność lepszego skoordynowania oferty kolejowej z autobusową.

Sądecczyzna potrzebuje kolei

Politycy Razem podkreślali, iż Sądecczyzna to region turystyczny i zamieszkany przez około 200 tys. ludzi, a obecna oferta transportowa nie odpowiada realnym potrzebom. Ich zdaniem inwestycje kolejowe i autobusowe są niezbędne, by region mógł się rozwijać i zyskać lepsze połączenia z resztą Polski i Europy.

Konferencja przy stacji PKP w Muszynie miała symboliczne znaczenie – to właśnie w tym miejscu mogłyby rozpoczynać się przyszłe transgraniczne kursy do Słowacji i na Węgry.

Idź do oryginalnego materiału