Raz Wałęsa powiedział prawdę, ale niewielu mu uwierzyło

3 godzin temu

Wczoraj była rocznica ważnego, ale bardzo skomplikowanego historycznie i faktograficznie wydarzenia. W 1981 roku strajkujący stoczniowcy podpisali porozumienia sierpniowe, na mocy których powstały między innymi NSZZ „Solidarność”. Na czele strajku stał Lech Wałęsa i tego faktu podważyć się nie da, jednak po latach wiemy, iż rola Wałęsy była zupełnie inna niż się wielu wydawało, a najbardziej szalona teoria spiskowa dotycząca współpracy ze komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa okazała się prawdą.

Lecha Wałęsa pod pseudonimem „Bolek” donosił na swoich kolegów i w dodatku nie czynił tego bezinteresownie, o czym głośno mówiło kilkoro odważnych działaczy „Solidarności” między innymi: Anna Walentynowicz, Krzysztof Wyszkowski, Andrzej i Joanna Gwiazdowie. O współpracy Wałęsy z SB pisali też historycy: Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk, a ich książka „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” wywołała prawdziwą burzę na polskiej scenie politycznej. Pomimo oczywistych dowodów i zawartych w książce kopii dokumentów, kooperacja Lecha Wałęsy z SB ciągle była kwestionowana przez niego samego i polityczne zaplecze. Co gorsza w sierpniu 2000 r. Sąd Lustracyjny orzekł, iż Lech Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb specjalnych PRL. Dopiero po tym, jak Maria Kiszczak, zgodnie z ostatnim życzeniem Czesława Kiszczaka, przekazała oryginalną teczkę „Bolka” do IPN, kłamstwa Wałęsy zostały ostatecznie zweryfikowane.

Problem w tym, iż choćby tak dobitny i ostateczny dowód nie zmienił nastawienia Lecha Wałęsy do własnej fałszywej legendy, podobnie zresztą zagregowało środowisko od zawsze uznające esbeckiego donosiciela za bohatera. W takich beznadziejnych przypadkach jak zwykle niezawodny jest Internet i „zwykli ludzie”, którzy w dniu rocznicy przypomnieli kuriozalny fragment wywiadu Moniki Olejnik z „legendą Solidarności”.

Krążące po X nagranie jest w pełni autentyczne i pochodzi z lipca 2017 r.

Lech Wałęsa tłumaczy Monice Olejnik z pieniędzy jakie dostawał od bezpieki i mówi, iż otrzymał od komunistów mieszkanie… bo go chcieli z hotelu robotniczego na złość wyciągnąć pic.twitter.com/HXsZvOlDdA

— Samuel Pereira (@SamPereira_) August 31, 2025

Część komentujących uznała, iż jest to wytwór sztucznej inteligencji, bo jak wiadomo to narzędzie wzbudza wiele kontrowersji i niewłaściwe użyte jest źródłem dezinformacji, ale akurat to nagranie ani ze sztuczną, ani z żadną inną inteligencją nie ma nic wspólnego. Mina Moniki Olejnik mówi wszystko, podobnie jak nerwowa i wulgarna reakcja Lecha „Bolka” Wałęsy. Wprawdzie jak się dobrze wsłuchać, zwłaszcza w całość wywiadu, to wyjątkowo można Wałęsie przyznać rację, iż on nie wypowiadał tych słów w intencji potwierdzenia przedstawionych faktów, ale raczej ironicznie się do nich odnosił. Reakcje użytkowników Internetu są jednak zgoła odmienne i jednoznaczne, zwłaszcza na portal X, gdzie demokratyczna większość orzekła, iż Wałęsa po prostu przyznał się do tego, iż brał pieniądze od bezpieki. W normalnych okolicznościach pewnie należałoby Wałęsie współczuć, ale okoliczności są pełne hipokryzji i ludzkiej krzywdy, dlatego bardzo trudno o jakąkolwiek empatię.

Lech Wałęsa słynie z mnóstwa żenujących zachowań, wpadek i prymitywnego języka, w dodatku pełnego błędów, co sprawia wyjątkowe trudności ze zrozumieniem wypowiedzi. Krótko mówiąc w tym fragmencie wywiadu Wałęsa padł ofiarą własnego niechlujstwa językowego i wieloletnich kłamstw, które w kabotyńskim stylu przedstawiał jako dowody swojej wielkości. „Legenda Solidarności” wielokrotnie miała okazję, aby wyjść honorowo z tej ciężkiej opresji, ale zamiast pokornego przyznania się do grzechu, co zostałoby dobrze odebrane przez większość Polaków, Wałęsa wybrał butę, łgarstwa i fatalny styl przekazu. Z tych powodów bohaterem jest już tylko dla innych donosicieli SB i tych, którzy interesownie albo powodowani fanatyzmem politycznym, przez cały czas nie uznają faktów i rozpowszechniają fałszywą legendę.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału