Ratownik dźgnięty nożem. Sąd mocno złagodził wyrok – dlaczego to możliwe?

1 tydzień temu

Sąd Okręgowy w Szczecinie wydał wyrok w głośnej sprawie ataku na ratownika medycznego w szpitalu wojskowym. 64-letni Grzegorz M., który rok temu dźgnął nożem funkcjonariusza publicznego i groził personelowi, został skazany na karę łączną siedmiu lat i miesiąca pozbawienia wolności. Decyzja ta wzbudza wiele pytań, zwłaszcza iż za usiłowanie zabójstwa ratownika medycznego grozi od 15 lat więzienia do dożywocia. Sąd zastosował bowiem nadzwyczajne złagodzenie kary, uznając, iż choćby najniższa przewidziana w Kodeksie karnym sankcja byłaby w tym przypadku zbyt surowa. Co dokładnie zadecydowało o tak zaskakującej decyzji i jakie są jej konsekwencje dla bezpieczeństwa personelu medycznego w Polsce?

Brutalny Atak na SOR w Szczecinie – Przebieg Wydarzeń

Do dramatycznych wydarzeń doszło 5 czerwca 2024 roku w 109 Szpitalu Wojskowym przy ul. Piotra Skargi w Szczecinie. Grzegorz M. został przywieziony na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) z urazem głowy. Mężczyzna był nietrzeźwy i od początku zachowywał się agresywnie. Po zszyciu rany i poinformowaniu o konieczności specjalistycznego badania głowy, pacjent został przypięty pasami bezpieczeństwa do łóżka ze względu na jego wrogość i krzyki.

Około godziny 4:00 nad ranem agresor uwolnił się z pasów. Wszedł do pomieszczenia, gdzie przebywała pielęgniarka, i zaczął jej grozić, trzymając w ręku nóż. Uderzył ją dłonią w głowę. Kobieta uciekła do sąsiedniej sali, gdzie znajdował się ratownik medyczny. Wówczas Grzegorz M. dźgnął ratownika nożem w klatkę piersiową. Jak podkreślał sędzia Michał Tomala, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie, obrażenia były liczne i mogły spowodować śmierć, jednak poszkodowanemu udzielono natychmiastowej pomocy, co uratowało mu życie. Po ataku napastnik przez cały czas groził personelowi, domagając się wypuszczenia ze szpitala. Został obezwładniony przez patrol policji na dziedzińcu placówki.

Wyrok Sądu Okręgowego – Konkretne Kary i Odszkodowania

W ubiegły wtorek Sąd Okręgowy w Szczecinie ogłosił wyrok w sprawie 64-latka. Grzegorz M. miał postawione trzy zarzuty: usiłowanie zabójstwa ratownika medycznego, czynną napaść na pielęgniarkę oraz groźby wobec salowej. Za usiłowanie zabójstwa ratownika medycznego, sąd wymierzył mu karę siedmiu lat pozbawienia wolności. Za czynną napaść na pielęgniarkę orzeczono karę roku pozbawienia wolności, a za grożenie salowej – osiem miesięcy.

Ostatecznie, sąd wymierzył Grzegorzowi M. karę łączną siedmiu lat i miesiąca pozbawienia wolności. Ponadto, oskarżony został zobowiązany do zapłaty nawiązki: 10 tysięcy złotych na rzecz ratownika oraz 1 tysiąca złotych na rzecz pielęgniarki. Wysokość kary łącznej znacząco odbiega od przewidzianego w Kodeksie karnym wymiaru za usiłowanie zabójstwa funkcjonariusza publicznego, który wynosi od 15 lat więzienia do dożywocia.

Dlaczego Sąd Złagodził Karę? najważniejsze Uzasadnienie

Najbardziej zaskakującym elementem wyroku jest zastosowanie przez sąd nadzwyczajnego złagodzenia kary. Sędzia Tomala wyjaśnił, iż sąd uznał, iż choćby najniższa kara przewidziana w Kodeksie karnym, czyli 15 lat pozbawienia wolności, byłaby w tym konkretnym przypadku zbyt surowa. Przy wymierzaniu kary wzięto pod uwagę kilka kluczowych okoliczności:

  • Oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
  • Grzegorz M. nie był wcześniej karany, co stanowi istotny czynnik łagodzący.
  • Sąd wziął pod uwagę również starszy wiek oskarżonego (64 lata).

Ponadto, przy określaniu kary łącznej, sąd zastosował zasadę pełnej absorpcji. Oznacza to, iż czyny, których dopuścił się 64-latek, zostały popełnione w tym samym miejscu i czasie, co pozwoliło na połączenie kar w sposób, który nie sumuje ich bezpośrednio, a bierze pod uwagę ich jednoczesność.

Konsekwencje Wyroku i Dalsze Kroki – Co To Oznacza?

Wydany we wtorek wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie nie jest prawomocny. Zarówno oskarżony, jak i prokurator mają prawo odwołać się od tej decyzji do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Sędzia Tomala potwierdził, iż wnioski o uzasadnienie wyroku złożył zarówno Grzegorz M., jak i prokurator, który konsekwentnie domagał się wymierzenia surowszej kary – 15 lat i miesiąca pozbawienia wolności, co jest znacznie bliższe dolnej granicy przewidzianej za ten typ przestępstwa. Oskarżony Grzegorz M. przez cały czas przebywa w areszcie tymczasowym.

Ten przypadek ponownie rozpala dyskusję na temat bezpieczeństwa personelu medycznego oraz skuteczności ochrony prawnej funkcjonariuszy publicznych. Mimo iż ratownicy medyczni są objęci szczególną ochroną prawną, orzeczenia takie jak to ze Szczecina mogą budzić obawy co do adekwatności kar za akty agresji wobec osób niosących pomoc. Ostateczny kształt wyroku poznamy dopiero po ewentualnym rozpatrzeniu apelacji, co może mieć istotne znaczenie dla przyszłych spraw dotyczących napaści na personel medyczny w Polsce.

More here:
Ratownik dźgnięty nożem. Sąd mocno złagodził wyrok – dlaczego to możliwe?

Idź do oryginalnego materiału