W ocenie ratowników medycznych większe znaczenie ma nieuchronność kary za ataki na funkcjonariuszy publicznych, niż sama wysokość tych kar.
Dziś Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji kodeksu karnego, zakładający m.in. podwyższenie kar za ataki między innymi na przedstawicieli tego zawodu. Rząd chce, aby groziło za nie do 5 lat więzienia, a nie tak jak w tej chwili 3.
Ireneusz Panasiuk, ratownik z Siedlec, który dopiero zaczął pracę, ale już na studiach spotkał się z agresywnym zachowaniem pacjentów uważa, iż zmiany idą w dobrą stronę. Jednak zaraz dodaje, iż z jego perspektywy dołożenie dwóch lat nie rozwiąże problemu.
— Uważam, zgodnie z teorią prawa, iż samo zwiększenie kary nie wpłynie na zmniejszenie tego problemu. Ważniejsza jest skuteczność, szybkość działania organów ścigania. Uważam, iż zdecydowanie nieuchronność kary jest istotniejsza od jej wielkości — podkreśla.
Panasiuk podkreśla też, iż większość pacjentów, z którymi ratownicy mają kontakt to osoby pod wpływem alkoholu lub środków psychoaktywnych. I niekoniecznie muszą myśleć o tym, co im ewentualnie grozi.
— Mnie osobiście zmiana w karze dla napastnika, czy to będzie 3 czy 5 lat, nie robi większej różnicy. Na moje poczucie bezpieczeństwa nie wpływa ta kara, a fakt. Czy mam przy sobie jednego czy dwóch kolegów w karetce, czy mam na przykład gaz pieprzowy, którego mogę użyć,
czy mam na sobie kamizelkę nożo odporną, czy wiem, iż o ile nacisnę ten przycisk pomocy, to policja przyjedzie tak szybko, jak tylko może — tłumaczy.
Zmiana w Kodeksie karnym ma odnosić się do przepisów o naruszeniu nietykalność osoby podejmującej interwencję, za co teraz grozi do dwóch lat więzienia, oraz naruszenia nietykalności funkcjonariusza na służbie, za co w tej chwili grozi do trzech lat więzienia.
Do obu tych przepisów miałby zostać dodany kolejny mówiący, iż o ile sprawca narazi zaatakowanego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to grozić mu będzie do pięciu lat więzienia.
Projekt nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń, przyjęty dziś przez Rade Ministrów zakłada m.in. silniejszą ochronę funkcjonariuszy publicznych –policjantów, strażaków czy ratowników medycznych – a także osób, które narażają swoje życie i zdrowie, pomagając innym: lekarze, pielęgniarki, ratownicy górscy i wodni oraz zwykli obywatele, którzy reagują na przemoc lub ratują ofiary wypadków. Kary za naruszenie nietykalności tych osób mają wzrosnąć z 3 do 5 lat. Teraz projekt trafi do Sejmu.
Czytaj też: Wyższe kary za ataki m.in. na ratowników medycznych. Dziś posiedzenie rządu