„Raport międzynarodowy”. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz „długo i bardzo produktywnie” o rozmowie Trumpa z Putinem

news.5v.pl 3 godzin temu

W podcaście dochodzi do sporu między prowadzącymi na temat interpretacji najnowszych wydarzeń. Linia podziału jest w pewnym sensie tradycyjna – Zbigniew Parafianowicz pozostaje raczej pesymistą i nie wierzy, iż ewentualne zakończenie wojny będzie trwałe. Z kolei Witold Jurasz argumentuje, iż pomiędzy polityką nowej administracji USA a podejściem prezydenta Joe Bidena nie ma większych różnic. Jego zdaniem bezpieczeństwo Ukrainy i trwałość pokoju nie zależą od przebiegu granic, ale od tego, czy w Ukrainie powstanie misja wojskowa dysponująca realną siłą.

Zbigniew Parafianowicz podkreśla, iż Trump i Hegseth, stwierdzając, iż Ukraina nie odzyska wszystkich terytoriów ani nie wejdzie do NATO, już na starcie poczynili ustępstwa wobec reżimu w Moskwie. Witold Jurasz zwraca jednak uwagę, iż reakcje w Polsce graniczą z histerią, co jest przesadą. Jego zdaniem w debacie publicznej pomijana jest kluczowa kwestia – realne zagrożenie dla Polski pochodzi nie z Ukrainy, ale z Białorusi.

Rosjanie, gdyby mieli zaatakować Polskę, uderzyliby właśnie od strony Białorusi, a nie Ukrainy – chociażby dlatego, iż Ukrainę musieliby jeszcze pokonać, podczas gdy na Białorusi rosyjskie wojska już stacjonują, zaledwie 250 km od Warszawy.

PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Podobizny Donalda Trumpa i Władimira Putina na matrioszce

Prowadzący podcast zastanawiają się, czy Polska powinna wysłać wojska do Ukrainy. Witold Jurasz stwierdza jednoznacznie, iż tak, ponieważ kraj, w którego interesie leży utworzenie misji wojskowej w Ukrainie, nie może jednocześnie deklarować, iż nie weźmie w niej udziału. Dodaje jednak, iż najważniejsze jest, aby polskie wojska stacjonowały na zapleczu sił brytyjskich, francuskich i innych państw zachodnich. Taki układ miałby zniechęcić Rosję do rozpętania kolejnej wojny, dając jej jasny sygnał, iż w przypadku agresji będzie musiała zmierzyć się nie tylko z Ukrainą, ale również z zachodnimi mocarstwami, a Polska nie będzie pierwszym celem ataku.

Pomnik, który od lat nie może powstać

W dalszej części podcastu Jurasz i Parafianowicz wracają do kwestii pomnika polskich ofiar niemieckiego nazizmu, który od lat nie może powstać w Berlinie. Odnotowują tekst Estery Flieger w „Rzeczpospolitej”, która zwraca uwagę, iż o ile pomnikowi miałby towarzyszyć tzw. Dom Polsko-Niemiecki – instytucja niemiecka promująca niemiecką wizję historii – to idea pomnika zostałaby całkowicie rozwodniona.

Prowadzący podcast komentują również doniesienia Szymona Jadczaka z „Wirtualnej Polski” oraz Macieja Miłosza z „Rzeczpospolitej” dotyczące szefa Instytutu Pileckiego, Krzysztofa Ruchniewicza. Wynika z nich, iż w zarządzanych przez niego instytucjach dochodziło do poważnych nieprawidłowości finansowych.

Co znaczą deklaracje Trumpa?

W dalszej części podcastu omawiane są także informacje „Washington Post” o planowanym przez Izrael uderzeniu na irańskie instalacje jądrowe. Zbigniew Parafianowicz zauważa, iż doniesienia o tym, iż Donald Trump próbuje powstrzymać rozwój irańskiego programu jądrowego drogą dyplomatyczną, mogą wskazywać, iż jego radykalne wypowiedzi o wysiedleniu Palestyńczyków ze Strefy Gazy są jedynie PR-ową zagrywką, mającą na celu zapewnienie premierowi Netanjahu propagandowego sukcesu, który niekoniecznie będzie poparty realnymi działaniami.

JIM LO SCALZO / POOL / PAP

Binjamin Netanjahu oraz Donald Trump

Witold Jurasz zauważa, iż podobnie można traktować pozorne koncesje Trumpa wobec Putina – przyjazne deklaracje mogą nie przekładać się na realne ustępstwa. Jego zdaniem w relacjach między Rosją a Stanami Zjednoczonymi, biorąc pod uwagę nałożone na Moskwę amerykańskie sankcje, to właśnie Rosja znajduje się „na musiku”.

Czy Polska powinna mieć broń jądrową?

Na koniec podcastu prowadzący rozważają, czy Polska powinna dążyć nie tylko do rozmieszczenia amerykańskiej broni jądrowej na swoim terytorium, ale także do budowy własnego potencjału nuklearnego. Witold Jurasz podkreśla, iż stworzenie tajnego programu atomowego jest całkowicie nierealne, jednak Polska mogłaby dążyć do uzyskania statusu „państwa progowego”, czyli kraju dysponującego technologią umożliwiającą szybkie wejście w posiadanie broni jądrowej. Jego zdaniem, jeżeli Polska chciałaby w przyszłości aspirować do takiego statusu, powinna wybierać reaktory jądrowe niekoniecznie amerykańskiej produkcji.

„Raport międzynarodowy”. Poniżej lista wszystkich odcinków podcastu.

Idź do oryginalnego materiału