Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie. Wiemy jak

1 tydzień temu
Zdjęcie: Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie. Wiemy jak


Po pierwszej turze wyborów prezydenckich w sztabie Rafała Trzaskowskiego panuje mobilizujący optymizm. Kandydat Koalicji Obywatelskiej wszedł do finałowego starcia w wyśmienitej formie, z dużym kapitałem zaufania społecznego, który teraz ma zostać przekształcony w realne zwycięstwo. Plan na drugą turę jest klarowny i – jak zdradzają osoby z otoczenia Trzaskowskiego – szczegółowo przygotowany.

Podstawą strategii Trzaskowskiego jest maksymalizacja frekwencji. W szczególności chodzi o dotarcie do tych wyborców, którzy nie wzięli udziału w pierwszej turze, zniechęceni polityką, zmęczeni cynizmem władzy lub przekonani, iż „ich głos nic nie zmieni”. Sztab Trzaskowskiego zamierza ich przekonać, iż właśnie teraz – w decydującym momencie – każdy głos ma znaczenie. Kampania oparta będzie na silnym, emocjonalnym przekazie: „Idziesz głosować – rozliczasz władzę”. Drugim filarem strategii jest konsolidacja szerokiego frontu wyborców, którzy oczekują rozliczenia ośmiu lat rządów PiS i Suwerennej Polski. To wyborcy, którzy niekoniecznie są zwolennikami Platformy Obywatelskiej, ale mają dość bezkarności, pogardy dla prawa i cynizmu ludzi pokroju Ziobry, Sasina czy Nawrockiego. W tej grupie są zarówno centryści, jak i umiarkowani konserwatyści, liberałowie, wyborcy trzeciej drogi, a choćby rozczarowani sympatycy Konfederacji, którzy nie chcą głosować na człowieka powiązanego z aferami i szemranymi postaciami.

Sztab Trzaskowskiego nie zamierza polegać wyłącznie na wiecach i klasycznych spotkaniach z wyborcami. W grę wchodzą media społecznościowe, silna obecność w internecie, dynamiczne klipy, transmisje live, komunikaty viralowe. Celem jest dotarcie do młodych wyborców, ludzi żyjących poza wielką polityką, ale gotowych zagłosować, jeżeli poczują, iż chodzi o coś ważnego – o ich przyszłość, wolność, bezpieczeństwo i uczciwe państwo. W ostatnim etapie kampanii kluczowym zabiegiem będzie pokazanie ostrego kontrastu między kandydatami. Rafał Trzaskowski: samorządowiec z dużym dorobkiem, otwarty na dialog, proeuropejski, z wizją prezydentury aktywnej i odpowiedzialnej. Po drugiej stronie – Karol Nawrocki: kandydat z nadania partyjnego, bez doświadczenia w zarządzaniu państwem, obciążony coraz większą liczbą kontrowersji i podejrzeń. Sztab Trzaskowskiego zamierza to starcie pokazać jako wybór między przyszłością a przeszłością, między odpowiedzialnością a partyjnym interesem, między normalnością a kompromitacją.

W grze o Pałac Prezydencki nie ma miejsca na indywidualne ambicje. Sztab Trzaskowskiego prowadzi już rozmowy z innymi środowiskami, by wspólnie wypracować ostatni marsz do zwycięstwa. Na stole leży mobilizacja wyborców Trzeciej Drogi, Lewicy, a także tych, którzy w pierwszej turze głosowali na kandydatów obywatelskich i niezależnych.

Jest też plan dodatkowych, bardzo ciekawych działań. Wszystko to zobaczymy już wkrótce.

Idź do oryginalnego materiału