Radosław Sikorski ostro w Sejmie. „Byłem na wojnie z Rosją, jak pan jeszcze robił w pieluchy”

1 tydzień temu

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zdecydowanie odpowiedział na zarzuty opozycji podczas debaty po wystąpieniu premiera Donalda Tuska w sprawie sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski. W swoim wystąpieniu podkreślał konieczność silnej obecności Polski w NATO i Unii Europejskiej oraz przypomniał własną historię sprzeciwu wobec Rosji.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Minister jasno określił, kto stanowi zagrożenie dla Europy i Polski. – Agresorem i zagrożeniem dla pokoju europejskiego, dla bezpieczeństwa Polski jest Putin. Zgoda? Mam nadzieję, iż się zgodzimy, iż Europa i nasze sąsiedztwo jest lepsze, gdy w nim funkcjonuje niepodległa i samodzielna, demokratyczna i dążąca ku Zachodowi Ukraina. Zgoda? – pytał zgromadzonych w Sejmie.

Podkreślił również wzrost budżetu na obronność w porównaniu do okresu, gdy sam pełnił funkcję ministra obrony narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. – Mój budżet wynosił wtedy 24 miliardy złotych. Dzisiaj 186 miliardów złotych – wskazał, zaznaczając konieczność inwestycji w siły zbrojne.

Sikorski przypomniał, iż Polska powinna konsekwentnie wzmacniać swoje członkostwo zarówno w Unii Europejskiej, jak i w NATO. – Chciałbym przekonać dzisiejszą opozycję, iż Polska ma dwie polisy ubezpieczeniowe. I iż ta zamożność, dzięki której możemy się zbroić w bezprzykładny sposób, zależy także od naszego mocnego, wpływowego członkostwa w UE. Nie ma sprzeczności między byciem wpływowym członkiem UE a mocnym filarem NATO – argumentował minister.

Sikorski odnosił się także do wypowiedzi Marcina Przydacza, wiceministra spraw zagranicznych w rządzie PiS, który zarzucał poprzedniemu gabinetowi Donalda Tuska prowadzenie polityki „resetu” z Rosją. – Reset jest terminem amerykańskim, a nie polskim. Był stosowany przez administrację Baracka Obamy, a potem przez doradców Donalda Trumpa. Więc pytanie: czy się zgadzaliście z pierwszym resetem i czy się zgadzacie z drugim? – pytał Sikorski.

Najmocniejsza wypowiedź padła jednak, gdy Sikorski zwrócił się bezpośrednio do Przydacza: – Proszę wiceministra, żeby mnie nie uczył putinosceptycyzmu, bo ja byłem na wojnie z Rosją, jak pan jeszcze robił w pieluchy – powiedział.

Idź do oryginalnego materiału