Radosław Sikorski o wyborach prezydenckich. Mówi o działaniach Amerykanów
Zdjęcie: Szef MSZ Radosław Sikorski
Kiedy rezerwowałem miejsce w pubie Mentzena, czułem pewne wahanie. Oczywiście przyświecały mi intencje polityczne — chodziło o okazanie szacunku jego elektoratowi, bo w drugiej turze o każdy głos warto powalczyć. Spędziłem w tym pubie ponad dwie godziny i bardzo dobrze je wspominam — mówi "Newsweekowi" Radosław Sikorski. Tłumaczy też, co zaskakuje go w postawie kościelnych hierarchów.