Radosław Sikorski o „potajemnym spotkaniu Kaczyńskiego”. „On to odrzucił”

news.5v.pl 2 dni temu

W trakcie sobotniej konferencji prasowej na moście granicznym w Słubicach Jarosław Kaczyński po raz kolejny zaatakował niemieckie władze. Prezes PiS zarzucił tamtejszej policji, iż podrzuca Polsce migrantów. Jego zdaniem „niemieckie samochody policyjne można zobaczyć choćby daleko od zachodniej granicy” i nie ma przy tym „żadnej symetrii”, gdyż nie jest tak, iż polskie radiowozy policyjne również wjeżdżają do Niemiec.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dodał, iż w tej chwili rządzący w Polsce „są zdeterminowani, by realizować tą politykę, która jest dzisiaj narzucana przez Berlin, Brukselę”.

Sikorski odpowiada na zarzuty Kaczyńskiego

Do sugestii Kaczyńskiego odniósł się w „Faktach po Faktach” TVN24 szef MSZ. — To jest oczywiście wredna insynuacja, iż rząd polski reprezentuje nie Polaków, a Niemców. Pierwsze słyszę, ja choćby nie mówię po niemiecku — ironizował Radosław Sikorski.

— Proszę pamiętać, iż Kaczyński miał swego czasu ofertę — w jakimś zamku w NRD się potajemnie z nią (Angelą Merkel — red.) spotkał. Miał ofertę współuczestniczenia Polski w kierownictwie Unii, a on to odrzucił, bo dla niego granie pod publiczkę, straszenie Niemcami jest ważniejsze dla mobilizowania swoich wyborców, niż osiąganie ważnych celów dyplomatycznych przez Polskę — mówił dalej minister. Nawiązał do szczegółów opisanych w książce ex-doradcy szefowej rządu RFN Christophena Heusgena. „Przewodzenie i odpowiedzialność. Polityka zagraniczna Angeli Merkel i przyszła rola Niemiec w świecie”, która ukazała się w 2023 r.

Następnie szef polskiej dyplomacji przypomniał słowa byłego ministra spraw zagranicznych. — Pan minister Jacek Czaputowicz mówił, że rząd PiS-u świadomie i celowo przepuszczał tysiąc migrantów przez Polskę, mówiąc, iż to będzie niemiecki problem. Są takie przepisy, ze o ile ktoś do Niemiec czy innego kraju, który nie ma granicy zewnętrznej UE, przedostaje się przez Polskę, to tych ludzi można do Polski zwrócić — mówił Sikorski. Przyznał także, iż „nie wyklucza” w Polsce problemu z uchodźcami. — Ale oni przez PiS-owską niefrasobliwość czy złośliwość do Niemiec trafili — dodał.

Sikorski podkreślił jednocześnie, iż nie zgadza się z niemieckimi kontrolami granicznymi. — To nie tylko polski problem, przeciw temu wszyscy sąsiedzi Niemiec protestują. (…) Nie możemy być ofiarami tego, iż ktoś ma lepsze położenie geograficzne — podsumował minister.

Idź do oryginalnego materiału