Radni zdecydowali ws. nocnej prohibicji w Warszawie. "Platforma zaliczyła strzał w kolano"

1 godzina temu

- Moim zdaniem, Platforma zaliczyła strzał w kolano. Liczę, iż koledzy i koleżanki koalicyjni pójdą po rozum do głowy - przekazał Tomasz Lewandowski z Lewicy komentując decyzję warszawskich radnych ws. nocnej prohibicji. - To było pokazanie jednej frakcji PO drugiej frakcji, kto dzisiaj rządzi - przekazał Paweł Herniak z PiS. Decyzję skomentował także warszawski radny PO Michał Matejka.

Na czwartkowej sesji radni przyjęli zaproponowane przez klub KO uchwały, m.in. w sprawie pilotażowego wprowadzenia nocnej prohibicji w Śródmieściu i na Pradze-Północ. Wcześniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wycofał swój projekt dotyczący wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w nocy w całym mieście.

W głosowaniu przepadł też projekt Lewicy i Miasto Jest Nasze, które również chciały wprowadzenia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach paliw w całej Warszawie. Spowodowało to rezygnację wiceprezydenta Jacka Wiśnickiego (Polska2050) z zajmowanego stanowiska. Obradom towarzyszyły duże emocje. Na sesję przyszli mieszkańcy stolicy, którzy mieli ze sobą transparenty z hasłami popierającymi nocny zakaz sprzedaży alkoholu. Obecny był też aktywista Jan Śpiewak znany z działalności antyalkoholowej.

Nocny zakaz sprzedaży alkoholu. "Platforma zaliczyła strzał w kolano"

O decyzji stołecznych radnych dyskutowali goście w programie "Debata Gozdyry".

- To było pokazanie jednej frakcji PO drugiej frakcji, kto dzisiaj rządzi, kto dzisiaj ma rząd dusz nad ratuszem - ocenił Paweł Herniak z Prawa i Sprawiedliwości. - Sprawa jest ogólnopolska, bo dotyczy wielu samorządów. Myślę iż jest ogólnopolska z jeszcze jednego powodu, bo jest to przejaw pewnej walki wewnętrznej w PO, znikającej gwiazdy Rafała Trzaskowskiego - dodał.

ZOBACZ: Nocna prohibicja w Warszawie. Radni podjęli decyzję

Głos w sprawie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu zabrał także wiceminister rozwoju i technologii z Nowej Lewicy Tomasz Lewandowski.

- Niewątpliwie będzie to miało wpływ na mniejsze spożycie alkoholu, mniejszą liczbę interwencji policji, która jest dzisiaj wzywana pod sklepy przy pijatykach - przekazał. - Moim zdaniem, dziś Platforma zaliczyła strzał w kolano. Liczę, iż koledzy i koleżanki koalicyjni pójdą po rozum do głowy i jak w Łodzi, czy Poznaniu KO wespół z Lewicą dobre rozwiązania wprowadzą - zaznaczył.

Nocna prohibicja w Warszawie? "Zagłosowaliście bezpieczeństwu mieszkańców"

W kolejnej części programu głos w sprawie nocnej prohibicji zabrał także warszawski radny Platformy Obywatelskiej Michał Matejka.

Polityk stwierdził, iż za bezpieczeństwo w mieście odpowiada policja. - Jakbyśmy mieli tych trzystu policjantów więcej, to będzie bezpieczniej czy nie będzie? - pytał.

Prowadząca Agnieszka Gozdyra spytała, czy jest tych policjantów więcej. Radny odparł, iż strażników jest więcej.

Wówczas dziennikarka dopytała, czy podatnicy płacą na straż miejską, żeby awanturujących łapać.

ZOBACZ: "Nie będę twarzą takich scen". Wiceprezydent Warszawy rezygnuje

Do dyskusji dołączył wówczas warszawski radny ze stowarzyszenia "Miasto jest Nasze" Jan Mencwel, który stwierdził, iż tu nie chodzi tylko o policję. - Choć każda taka interwencja wiąże się z zagrożeniem bezpieczeństwa - dodał.

- Nie chodzi też o to, iż zagłosowaliście przeciwko wsparciu policji, tylko przeciw bezpieczeństwu mieszkańców Warszawy - wyjaśnił. - To jest najbardziej przerażające, iż teraz będziecie kombinować jak koń pod górę, a mieliście proste rozwiązanie i je odrzuciliście - zaznaczył radny.

WIDEO: "Nakręcanie oczekiwań". Adam Bodnar o kulisach swojej dymisji
Idź do oryginalnego materiału