Radni wracają do obrad Sejmiku. Będzie kolejna awantura?

dziendobrybialystok.pl 2 godzin temu

Już we wtorek 5 listopada wznowi obrady Sejmik Województwa Podlaskiego. Przed tygodniem sesja została przerwana, bo radni Prawa i Sprawiedliwości wyszli z sali w ramach protestu przeciw ekscesom przewodniczącego Cezarego Cieślukowskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ten - po odczytaniu stanowiska radnych PiS - przerwał obrady właśnie do najbliższego wtorku. Wraz z marszałkiem Łukaszem Prokorymem odpowiedział na zarzuty PiS nie zgadzając się z zarzutami, iż ogranicza zasady demokratycznych obrad. Jak twierdzili radni PiS i szef ich klubu Artur Kosicki (były marszałek województwa) zaczęło się od tego, iż Cieślukowski zarządził usunięcie mikrofonów, które radni mieli na swoich stołach. Były one tam od wielu kadencji i żaden przewodniczący Sejmiku nie wpadł na pomysł, aby je zabrać uniemożliwiając radnym dyskusje. Dodatkowo Cieślukowski zaczął udzielać głosu według swojego uznania, a na koniec zaczął przerywać wypowiedzi. Radnych PiS szczególnie rozsierdziła akcja Jeszcze zanim nastąpił początek obrad pojawiły się duże emocje. Przewodniczący Cieślukowski, który na poprzednich sesjach Sejmiku utyskiwał, iż nie może wyłączać mikrofonu radnym z opozycji, przed rozpoczęciem obrad zarządził ich usunięcie. Kiedy radni pojawili się na sali po raz pierwszy od czasu prowadzenia obrad w sali plenarnej na ich stołach nie było mikrofonu. Radni mogli zabierać głos wyłącznie na mównicy, a Cieślukowski udzielał go wedle uznania. W końcu doszło do sporu o wynik głosowania, gdzie

Idź do oryginalnego materiału