Radni przyjęli „Budżet nowej nadziei” Radomia na 2024 r. gwałtownie i bez awantury

mojradom.pl 1 rok temu

Czy na przebieg sesji miało wpływ światełko pokoju? (fot. Rada Miejska Radom)

Ale przecież sesja budżetowa zwykle odbywa się tuż przed Bożym Narodzeniem, a harcerze przychodzą ze światełkiem głosząc pokój na ziemi każdego roku. Kilka lat temu zdarzało się nawet, iż radni uchwalali budżet tuż przed wigilią i to już prawie nocą. A w ciągu mijającej kadencji, w której - przypomnijmy - prezydent nie ma większości w radzie (brakuje do tego jednego głosu) - w dyskusji nad projektem dokumentu przygotowanego przez Radosława Witkowskiego głos zabierali niemal wszyscy radni PiS. Zgłaszali wiele poprawek, mieli mnóstwo pytań. Zarzucali prezydentowi, iż z nimi nie rozmawiał wcześniej, iż nie konsultował i nie zgadzał się na ich propozycje. Było i tak, iż pracownicy sfery budżetowej (urzędnicy, nauczyciele, zatrudnieni w DPS-ach i w instytucjach kultury), aktywiści z organizacji pozarządowych) zastanawiali się, czy dostaną styczniowe pensje,albo przewidziane umowami dotacje, bo bez uchwalenia budżetu nie można było wypłacić m.in. wynagrodzeń.

Przewodniczący klubu milczy

Podczas dzisiejszej sesji głos zabrakło zaledwie kilku radnych Prawa i Sprawiedliwości. choćby wieloletni przewodniczący rady, znany z emocjonalnych wystąpień Dariusz Wójcik, w spokojnym tonie zwracał się z prośbą do prezydenta o zapisanie "choćby 3 mln zł" na promocję radomskiego lotniska. Odwołując się zaś do często przywoływanych decyzji rządu zwrócił uwagę, iż >"to ten zły PiS" zabezpieczył pieniądze na stadion, uniwersytet, Wolanowską". - Dla mnie to nie jest budżet nadziei - zapewniał Wójcik. Zarzucił oponentom, iż to "przecież PO zamroziła środki dla budżetówki" - Zapomnieliście o tym, co jest złe, np. o wyremontowanym a nieużywanym parkingu na Kelles-Krauza - dodał.

Łukasz Podlewski, zwykle bardzo aktywny, dociekliwy do bólu przewodniczący klubu radnych PiS w radzie, tym razem głosu nie zabrał ani razu.

U progu nadziei

Prezydent Witkowski prezentując projekt budżetu Radomia na 2024 r. posiłkował się prezentacją. Zaczął od slajdu z czarnym tłem. Jak zapewniał nieprzypadkowo. - To koniec kadencji, więc pokazuję negatywny wpływ, jaki wydarzenia z lat 2019 - 23 miały miejsce na wskaźniki - wyjaśniał. Przypomniał, iż miasto miało ograniczone możliwości finansowe: w ciągu ostatnich dziewięciu lat zbyt niską (łącznie to 945 mln zł) subwencję oświatową.- Tyle powinno wpłynąć od rządu do naszej kasy. I to tyle, ile wynosi zadłużenie Radomia - porównał. Zaznaczył, iż strata z powodu zmniejszonego podatku PIT kosztowała gminę 150 mln zł. - To skutek zmian w finansowaniu samorządów, które stały na pierwszej linii frontu premiera Morawieckiego - zarzucił. Jako czynniki niesprzyjające wymienił także politykę gospodarczą rządu i inflacje.

Prezydent objaśnił również "tytuł", jaki nadał projektowi przyszłorocznemu budżetowi Radomia.- Ta nowa nadzieja wypływa ze zmiany władzy i rządu w Warszawie. Dziś jesteśmy u progu nadziei. Premier Tusk zapowiada odnowę i odbudowę samorządów. Samorządy zostaną przywrócone do roli, jaką miały, gdy były powoływane przed laty, czyli do zaspakajania potrzeb wspólnoty - komentował Witkowski.

Nie tylko wiadukt

Dochody miasta mają wynieść 1 mld 553 mln zł, a wydatki 1 mld 710 mln zł. Deficyt wyniesie 156,7 mln zł, a nadwyżka operacyjna, czyli różnica pomiędzy dochodami i wydatkami bieżącymi – 15 mln zł.

Na inwestycje miasto chce wydać 236 mln 500 tys. zł, to jest o 93 mln więcej niż w tym roku. Najważniejsza (i najdroższa) miejska inwestycja to budowa wiaduktu w ul. Żeromskiego i Lubelskiej. . 26 mln będzie kosztować przedłużenie trasy NS do ul. Andersa (etap IIIa), 14 mln 730 tys. modernizacja Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w RSS, 21 mln - postawienie bloku z mieszkaniami na wynajem na Michałowie. Gmina zamierza również zapisać w budżecie 2 mln 100 tys. zł na prace przy dwóch trybunach na stadionie piłkarskim przy ul. Struga. Władze miasta zapowiadają również budowę kolejnego żłobka, tym razem przy ul. Piastowskiej, na co przeznaczą 1 mln 850 tys. zł.

W edukacji, zdrowiu i rekreacji

W 2024 r. będzie kontynuowany Radomski Program Drogowy i Radomski Program Chodnikowy. W planach jest też przebudowa niebezpiecznych skrzyżowań, realizacja kolejnych „czynówek” i budowa ścieżek rowerowych. Wśród inwestycji oświatowych znalazły się m.in.: budowa sali do gimnastyki korekcyjnej w X Liceum Ogólnokształcącym, rozbudowa Zespołu Szkół Specjalnych i Placówek Oświatowych, budowa boisk przy PSP nr 7 oraz PSP nr 17 oraz budowa placu zabaw przy PSP nr 12.

Plan inwestycyjny obejmuje też m.in. przebudowę i modernizację oraz zakup sprzętu dla szpitala, utworzenie Centrum Opiekuńczo-Wychowawczego dla 14 podopiecznych przy ul. Różanej oraz budowę Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego.

Mieszkańcy Gołębiowa I i II doczekają się wreszcie rozbudowy parku, co ma kosztować 2 mln zł.

PPL nie chciał rozmawiać

W budżecie zapisano też pozycje, na które w tej chwili miasto nie ma zapewnionego finansowania, ale ma nadzieję, iż pozyska je z programów unijnych (w tym Polski Wschodniej). Na liście warunkowej znalazły się także m.in. Park Kulturowy Stary Radom, zakup elektrycznych autobusów, przebudowa płyty Rynku, i fontann na ul. Żeromskiego, rewitalizacja skwerów i parków, nowe ścieżki rowerowe.

Komisja rozwoju rady złożyła wniosek, by zapisać w budżecie 50 tys. zł na pierwsze prace projektowe przy odbudowie Zamku Królewskiego. Radny Tomasz Gogacz powoływał się na słowa Adama Duszyka (zastępcy dyrektora Muzeum im. Malczewskiego), iż rekonstrukcje sfinansuje w 80 proc. marszałek Mazowsza, co prezydent Witkowski skwitował, iż to tak samo jak starosta obiecywał królowi Szwecji Niderlandy, a Jarosław Rabenda (KO) ocenił, iż to "bajanie". Mimo to, poprawkę wprowadzono do budżetu.

Z kolei Wioletta Kotkowska przewodnicząca klubu Koalicji Obywatelskiej zaproponowała, by stary budynek po oddziale rehabilitacji przy ul. Giserskiej przebudować z myślą o stacjonarnym hospicjum. Na ten cel zapisano na razie 50 tys. zł.

Prezydent Witkowski odniósł się także do sprawy promocji lotniska. - To bardzo ważne. Zdaję sobie sprawę, iż w PPL będą nowe władze, albo jakieś zmiany i chciałbym prowadzić rozmowy z nowymi władzami o długoterminowej strategii. Nie możemy tego zrobić na kolanie, teraz, ale koło lutego, kiedy będzie nowa siatka połączeń. Projekt portu musimy wspierać. Na razie mamy tylko informacje z mediów. Na pewno nie będziemy dopłacać do pasażera - zapewnił prezydent. I dość nieoczekiwanie wyznał: do tej pory władze PP - nie życzyły sobie z nami rozmów.

W głosowaniu nad budżetem wzięło udział 26 radnych. 12 było za jego przyjęciem, 5 przeciw, a 9 się wstrzymało.

Bożena Dobrzyńska

Idź do oryginalnego materiału