Na czwartkowej sesji Rady Gminy Niedźwiedź radni zmienili przyjętej przez siebie w kwietniu tego roku treść rezolucji. Dotyczyła ona sprzeciwu relokacji uchodźców na terenie gorczańskiego samorządu.
Dyskusja odnośnie rezolucji towarzyszy radnym na kilku ostatnich sesjach. Ma to związek z możliwością utraty przez gminę, a w konsekwencji również i jej partnerów, z którymi realizuje projekty utraty środków unijnych.
Petycja nad którą w kwietniu głosowali radni była pokłosiem petycji pod którą podpisało się 1,5 tys. mieszkańców. Kiedy ją przyjmowano temu wydarzeniu towarzyszył entuzjazm, bo, jak mówili wówczas mieszkańcy jest ona konsekwencją skutków obecności w gorczańskiej gminie uchodźców pochodzenia romskiego z Ukrainy. Ich zachowanie wśród lokalnej społeczności budziło strach i niepokój. a każdy zastanawiał się czy może we własnej gminie czuć się bezpiecznie.
Stąd też na czwartkowej sesji rozgorzała dyskusja, którą po raz kolejny podjął radny Maciej Senft. Inicjator rezolucji przypomniał radnym ich zdanie, które wyrazili głosując kilka miesięcy temu za jej przyjęciem.
Większość radnych nie mogła przekonać radnego Senfta do zmiany zdania. Jak tłumaczyli złagodzenie treści rezolucji leży nie tylko w interesie samorządu gminy, ale też mieszkańców. Utrata środków chociażby z Krajowego Planu Odbudowy może nie tylko zahamować rozwój Niedźwiedzia, ale też doprowadzić do gospodarczej izolacji, z której trudno będzie w przyszłości się wydostać.
Za przyjęciem nowej treści rezolucji głosowało 12 radnych, 2 było przeciwnych, a 1 osoba wstrzymała się od głosu. Po głosowaniu radny M. Senft skomentował ten wynik, mówiąc o wstydzie i o czarnym dniu dla gminy Niedźwiedź.
Zapis wideo z sesji poniżej.

















