
Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta Sanoka głos zabrali również mieszkańcy – wyraźnie, rzeczowo i z troską o przyszłość lokalnej wspólnoty. Grupa sanoczan samodzielnie zgłosiła chęć wystąpienia i została dopuszczona do głosu przez przewodniczącego Rady, Sławomira Miklicza. Sprzeciwu nie było.
W sali sesyjnej pojawił się również baner z jednoznacznym przesłaniem:
„Rada Miasta – TAK, Zadłużanie Miasta – NIE”
Hasło to idealnie odzwierciedla nastroje sporej części mieszkańców – wsparcie dla radnych, ale też stanowcze „nie” wobec decyzji, które mogłyby doprowadzić do pogłębienia zadłużenia miasta.
Głos mieszkańców: Dawid Bach z mocnym wystąpieniem
W imieniu zgromadzonych mieszkańców wystąpił Dawid Bach – lokalny przedsiębiorca, od lat zaangażowany w życie miasta. Jego wystąpienie, choć emocjonalne, było merytoryczne i nacechowane dużą odpowiedzialnością obywatelską.
– Rada Miasta – tak. Zadłużenie miasta – nie. Od urodzenia jestem związany z tym miastem. Moi rodzice budowali tu swój biznes, ja po studiach wróciłem z Krakowa, bo wierzyłem, iż w Sanoku można zrobić coś dobrego – mówił Bach.
Nie brakowało krytycznych słów pod adresem władz wykonawczych miasta – zwłaszcza stylu zarządzania i braku otwartości na inne zdania.
– Buta, arogancja podparta jedynie własną prawdą. Głosy innych nie mają znaczenia. Tak nie może wyglądać samorząd – podkreślił. – Nie wiem, czy pan burmistrz pamięta, iż on tu jest dla nas, a nie dla siebie.
Konflikt narasta – rada zachowuje odpowiedzialność
Od dłuższego czasu wyraźnie widać, iż większość Rady Miasta ma odmienne spojrzenie na kierunek, w którym zmierza obecna władza wykonawcza. Coraz większy sprzeciw budzą niejasne plany finansowe, brak dialogu, a także atmosfera konfrontacji, która nie sprzyja rozwojowi miasta.
Radni mimo trudnej sytuacji starają się podejmować decyzje w sposób odpowiedzialny i transparentny – co potwierdziła również atmosfera podczas ostatniej sesji.
Nie protest, ale apel o rozsądek
Wystąpienia mieszkańców oraz obecność transparentu nie miały charakteru politycznego. To był apel o dialog, rozwagę i zdrowe zarządzanie miastem, bez narażania przyszłości Sanoka i jego mieszkańców.
Dawid Bach porównał sytuację do sportu:
– W drużynie, gdy coś nie działa, nie wyrzuca się całego zespołu. Czasem zmienia się trenera. Ale najpierw się rozmawia.
Komitet referendalny w tle – podpisy choćby przy kościołach
Na marginesie bieżących wydarzeń działa również komitet referendalny, który od kilku tygodni zbiera podpisy pod wnioskiem o odwołanie Rady Miasta Sanoka. Zbieranie podpisów odbywa się w przestrzeni publicznej – również w miejscach tak szczególnych, jak okolice kościołów.
Ta forma działania – zwłaszcza na gruncie miejsca, które dla wielu mieszkańców ma wymiar duchowy i powinno pozostawać poza bieżącą walką polityczną – budzi mieszane uczucia. Choć komitet deklaruje, iż działa w imię odpowiedzialności i zmian, coraz więcej mieszkańców poddaje w wątpliwość cel i adresata tej inicjatywy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
SANOK. Narasta spór między Radą Miasta a Burmistrzem. Jedna ze stron kieruje odezwę do mieszkańców
Radni Rady Miasta Sanoka zabrali głos. „Nie damy się wciągnąć w konflikt” (VIDEO, ZDJĘCIA)
Referendum w Sanoku? Rada odpowiada na działania Komitetu! (VIDEO)
Burmistrz Tomasz Matuszewski bez absolutorium i wotum zaufania
fot. Grzegorz Nogaj / fb