Rachunek za propagandę.
Polskie Radio musi zapłacić 200 tys. złotych zadośćuczynienia oraz opublikować przeprosiny w czterech językach. To efekt orzeczenia sądu w sprawie, jaką wytoczyła PR Fundacja Otwarty Dialog.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Państwowe radio szczuło na kierujące FOD małżeństwo.
– Zarzucano im m.in. handel bronią, pranie brudnych pieniędzy, sterowanie przez służby specjalne, zdradę Ukrainy, a choćby planowanie „krwawego zamachu stanu” – czytamy w magazynie „Press”.
„Radio nie tylko powielało fałszywe oskarżenia władz i polityków PiS na temat Ludmiły Kozłowskiej, Bartosza Kramka i Fundacji, (…) ale też bezwstydnie wykorzystywano rosyjskie i kazachskie fejki” – czytamy w oświadczeniu FOD.
– Stacje Polskiego Radia były jednymi z głównych mediów prowadzących tę kampanię. Np. 11 października 2018 roku Dorota Kania, prowadząc „Puls Trójki” w Programie III, mówiła: „Ciekawe w tej sprawie są powiązania Kozłowskiej z kazachskim oligarchą Abliazowem, a co za tym idzie z samym Kremlem”. Podobnie twierdziła Balli Marzec, ze Stowarzyszenia Wspólnota Kazachska, 27 sierpnia 2018 w programie „Debata Jedynki” w PR 1. Z kolei Marcin Wikło (tygodnik „Sieci”) przekonywał, iż FOD to „parasol ochrony interesów oligarchów”, a Tomasz Sakiewicz – iż organizacja jest finansowana przez rosyjskie służby. Autorami podobnych wypowiedzi na falach Polskiego Radia byli także: Adrian Stankowski („Gazeta Polska Codziennie”), Marcin Makowski („Do Rzeczy”), Stanisław Żaryn (rzecznik służb specjalnych), Witold Gadowski czy Cezary Gmyz (TVP). Sakiewicz był autorem kilku takich wypowiedzi, z w sumie aż 32, jakie na falach Polskiego Radia odnalazł FOD. Niektóre publikowano także w językach obcych (m.in. rosyjskim, angielskim) – czytamy w magazynie „Press”.