Qin Gang powraca po dwóch latach nieobecności?

3 godzin temu

W ostatnich dniach w chińskich mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia Qin Ganga – byłego ministra spraw zagranicznych i członka Rady Państwa – wyonane w czasie trwania 28. Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego w Pekinie. Mężczyzna w ciemnym garniturze i czerwonym krawacie pozował do zdjęć grupowych, co uznano za jego pierwsze publiczne pojawienie się od czerwca 2023 roku.

Przypomnijmy: Qin Gang, 60-letni dyplomata, gwałtownie awansował w hierarchii: od rzecznika MSZ, przez ambasadora w USA (2021), do ministra spraw zagranicznych (2022) i członka Rady Państwa (2023) – stając się najmłodszym przywódcą w randze wicepremiera. Jednak 25 czerwca 2023 roku nagle zniknął z życia publicznego. Oficjalnie podano „problemy zdrowotne”, ale w lipcu został odwołany z funkcji ministra, a w październiku – z Rady Państwa.

W lipcu 2024 roku XX KC KPCh przyjął jego rezygnację, ale w komunikacie przez cały czas użyto wobec jego osoby honorowego tytułu „towarzysz” – co analitycy interpretują jako brak postępowania karnego, a jedynie sankcje dyscyplinarne (prawdopodobnie za „afery osobiste”, a nie zdradę czy korupcję). Pojawiło się wiele spekulacji na temat przyczyn usunięcia świeżo upieczonego ministra z tak eksponowanego stanowiska, co samo w sobie, jako sytuacja nietypowa w Chinach, genrowało kolejne plotki. Do dziś nie podano konkretnego powodu podjęcia tamtej decyzji, ale tajemnica poliszynela stała się informacja o wieloletnim romansie Qin Ganga w czasie, gdy był ambasadorem Chin w USA. I pewnie sam romans nie wywołałby żadnych poważniejszych reperkusji, gdyby nie fakt, iż owocem romansu było dziecko, urodzone w USA i zgodnie z tamtejszym prawem, noszące “z automatu” obywatelstwo amerykańskie. W okolicznościach rosnącego napięcia na linii Pekin – Waszyngton była to okoliczność dyskwalifikujaca.

Powrót Qin Ganga budzi oczywiste spekulacje. Niektórzy uważają, iż jest to celowy sygnał władz – by rozwiać plotki o śmierci lub aresztowaniu byłego ministra. Inni podejrzewają, iż to sobowtór, choć analiza twarzy (99% dopasowania) potwierdza tożsamość.

Nie ma oficjalnego komentarza rządu. W Chinach jednak „nic się nie ukryje” – jak piszą internauci. Pojawienie się Qin Ganga sugeruje, iż nie został wykluczony z życia publicznego na zawsze, choć prawdopodobnie nie powróci do piastowania wysokich stanowisk.

Jego historia to przykład delikatnej równowagi w chińskiej polityce: choćby w przypadku upadku, elita zachowuje godność – o ile nie naruszy granic lojalności wobec partii. Qin Gang, choć zdymisjonowany, pozostaje „towarzyszem” – co w chińskim języku politycznym oznacza: „nie jesteś wrogiem, ale i nie wrócisz do władzy”. Według niepotwierdzonych informacji Qin Gang ma być w tej chwili szefem jakiegoś niszowego wydawnictwa. Być może to za sprawą tego zajęcia pojawił się jako gość festiwalu muzycznego.

Źródła:

Leszek B. Ślazyk

e-mail: [email protected]

© www.chiny24.com

Idź do oryginalnego materiału