Putin zastawia sidła na Trumpa. "To policzek dla Ameryki"

6 dni temu
Zdjęcie: fot. PAP


Władimir Putin rozgrywa Donalda Trumpa, obiecując mu korzystne relacje dwustronne i marginalizując kwestię Ukrainy. Brytyjski "Economist" ostrzega, iż amerykański prezydent może wpaść w pułapkę Kremla, co może mieć fatalne konsekwencje dla Zachodu.


W rozmowie telefonicznej, która trwała ponad dwie godziny, rosyjski przywódca nie zaoferował Trumpowi nic konkretnego. Brytyjski tygodnik ocenił to jako "policzek" dla prezydenta USA, podkreślając, iż tylko osoba z "bezgranicznym tupetem" mogłaby uznać to za sukces.

Putin zamiast proponowanego przez Ukrainę bezwarunkowego zawieszenia broni zaproponował jedynie wstrzymanie ataków na infrastrukturę energetyczną. To ten obszar wojny, w którym Ukraina ostatnio zadawała Rosjanom dotkliwe ciosy.

Rosyjskie żądania: Ukraina ma się poddać

Kreml zażądał od Zachodu i USA całkowitego wstrzymania wsparcia wojskowego i wywiadowczego dla Ukrainy. Co istotne, Rosja nie zaproponowała żadnych ograniczeń wobec siebie. Putin mówi też o usunięciu "pierwotnych przyczyn" konfliktu, przez co rozumie likwidację Ukrainy jako państwa. "To nie są słowa człowieka skłonnego do kompromisu" – zaznacza "Economist".

Wielkie obietnice Putina: USA i Rosja mogą "osiągnąć wszystko"

Głównym celem Putina jest przekonanie Trumpa, iż USA i Rosja mogą razem rozwiązywać globalne kryzysy. W tej wizji Moskwa miałaby pomóc Waszyngtonowi na Bliskim Wschodzie, wpłynąć na Iran i stworzyć nowe szanse dla amerykańskich firm w Rosji. Sankcje byłyby zniesione, a Rosja wróciłaby do G7.

Niebezpieczna fantazja. USA ryzykują osłabienie pozycji na świecie

"Economist" ostrzega, iż te obietnice są pustymi słowami. Rosja jest bardziej uzależniona od Chin niż od USA, a jej gospodarka jest mniejsza niż gospodarka Włoch. jeżeli Trump zmniejszy presję Zachodu na Rosję, będzie to porażka dla Ameryki. Destabilizacja Ukrainy wzmocni zagrożenie dla Europy i osłabi amerykańskie sojusze.

Trump wciąż wierzy Putinowi, ale może zmienić zdanie

Według komunikatu Białego Domu Trump rozmawiał z Putinem o "ogromnych umowach gospodarczych" i "stabilności geopolitycznej". "Jest jasne, czego chce Putin. To dziwne, iż Trump zdaje się tak chętny, by mu to dać" – podsumowuje "Economist".


Idź do oryginalnego materiału