Pusta narracja Trzeciej Drogi zamiast konkretów

niepoprawni.pl 1 tydzień temu

Wprowadzenie

Polska polityka od lat jest areną pełną obietnic, sloganów i pustych frazesów. Na scenie publicznej nie brakuje polityków gotowych wygłaszać zapierające dech w piersiach przemówienia, które jednak w swojej treści przypominają raczej niekończące się słowotoki bez żadnych konkretów. W obliczu zbliżających się wyborów samorządowych, Trzecia droga tj. PSL i PL2050, wraz z innymi ugrupowaniami, ciągle kręcą się wokół jednego tematu: odsunięcia PiS od władzy. Jednakże, czy to jedyna rzecz, na którą stać rządzących?

Oczywiście, nie brakuje w tym teatrze politycznym oburzenia, krzyków i deklaracji, iż "wszystko zmieni się po wyborach". Ale czy rzeczywiście te słowa mają jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistości? Odsunięcie PiS od władzy było dla wielu obywateli ważnym celem, ale teraz oczekują oni czegoś więcej niż tylko pustych obietnic.

Złotousty Marszałek

Patrząc na dzisiejszą scenę polityczną, trudno nie zauważyć, iż opozycji brakuje konkretów i pomysłów na realne zmiany w samorządach. Przez lata słyszeliśmy o 12 gwarancjach, które miały odmienić Polskę, czy o wizji budowy nowego lepszego świata. Ale gdzie są te konkretne propozycje? Gdzie są plany działań na rzecz rozwoju gmin, miast i powiatów?

Marszałek Hołownia jeździ na wiece wyborcze, na których obiecuje złote góry, a następnie mrozi ustawy, w tym ustawę o aborcji, licząc na to, iż to wymusi na wyborcach głosowanie na PL2050. To tak, jakby grał na emocjach i strachu ludzi, zamiast przedstawiać konkretne propozycje i plan działania. A może nie ma planu działania? Może to tylko puste słowa? Plan, który sprawdzał się w Talent show w komercyjnej telewizji? Ale polityka to nie Talent show w komercyjnej telewizji, a prawdziwe życie, polityka to spełnianie wyborczych obietnic, polityka to przedstawianie na żywo, gdzie nie można zrobić dubla i powtórzyć raz jeszcze nieudanej sekwencji…

Intelektualne ameby w komisjach śledczych

A co z komisjami, które powstają jak grzyby po deszczu? Kolejne komisje śledcze, badające coraz to nowe afery, które często kończą się bezowocnie. Ile komisji postawiło winnych przed sądem? Ile komisji wyssało jak pijawka pieniądze z kieszeni podatnika?

Poziom merytoryczny członków tych komisji pozostawia wiele do życzenia, a obywatele zmuszeni są słuchać w telewizji długich debat na temat spraw, które niczego nie zmieniają. Gdyby nagroda za pracę w komisji była skorelowana z efektywnością i poziomem merytorycznym, niektórzy politycy musieliby zwracać pieniądze obywatelom za marnotrawienie ich czasu i słuchanie tych intelektualnych ameb.

Często widzimy, iż członkowie komisji śledczych wchodzą na salę z pośpiesznymi notatkami, nieprzygotowani do omawiania choćby podstawowych faktów czy analizy dokumentów. Ich pytania często krążą wokół powierzchownych informacji, zamiast wnikać w sedno sprawy. Brak staranności w przygotowaniu do posiedzeń, oraz brak chęci do rzetelnej analizy faktów sprawiają, iż komisje te stają się miejscem prowadzenia spektakularnych pokazów, a nie skutecznych działań ukierunkowanych na dochodzenie prawdy.

Wielokrotnie brak konkretnych argumentów, a także powtarzanie tych samych pustych frazesów sprawiają, iż publiczność może mieć wrażenie, iż wysłuchała jedynie wyuczonego monologu zamiast rzetelnej dyskusji. Obywatele mają prawo oczekiwać więcej od swoich przedstawicieli, zwłaszcza jeżeli chodzi o podejmowanie istotnych decyzji dotyczących życia społecznego. Wymóg większej odpowiedzialności za wykorzystanie czasu i zasobów publicznych, mógłby stymulować do bardziej efektywnej pracy, oraz angażowania się w sprawy istotne dla społeczeństwa.

Jednakże, dopóki nie nastąpią realne zmiany w tym zakresie, Polacy będą przez cały czas patrzeć na te komisje z rozczarowaniem, a krytycy będą mieli kolejne dowody na nieefektywność wielu działań politycznych.

Praktykujący od czasu do czasu lekarz ekspertem ds. obronności kraju?

Najbardziej niepokojące jest jednak ignorowanie przez polityków realnych potrzeb i problemów społeczeństwa. Ktoś, kto jest lekarzem i to takim, który praktykuje od czasu do czasu, żeby nie stracić uprawnień lekarskich, z pewnością nie jest najlepszym ekspertem w sprawach związanych z obronnością kraju (wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz).

To tylko jeden z przykładów ignorancji, jaką kierują się niektórzy politycy, dbając głównie o swój interes, a nie interes całego państwa. Każdy z obecnych mężczyzn, który kiedyś był chłopcem i był mały, bawił się czołgami, ale czy to definiuje go jako przyszłego męża stanu, który może odpowiadać za politykę obronną Polski i jest kompetentny, żeby zarządzać obszarem militarnym w razie zagrożenia ze strony innego państwa?

Obywatele są zmęczeni pustymi obietnicami, frazesami i niekończącymi się dyskusjami na temat niczego. Czekają na konkretne propozycje, plany działania i realne zmiany, które poprawią jakość życia w ich miejscowościach. Samorządy potrzebują liderów, którzy będą działać z determinacją i skutecznością, nie tylko mówić piękne słowa na konferencjach prasowych.

Odsunięcie PiS od władzy było jednym z głównych postulatów, który zyskał poparcie znacznej części społeczeństwa. Jednak teraz, gdy ten krok został już dokonany, władze mają okazję udowodnić, iż są gotowe na coś więcej niż tylko deklaracje. Społeczeństwo oczekuje konkretnych działań, które będą skupiały się na realnych potrzebach naszych miast i gmin. Nie wystarczy już tylko obiecywać zmiany, teraz czas na ich wdrażanie.

Pracowite władze, które nie tylko zajmują się płynącymi z mediów tematami, ale także aktywnie podejmują się rozwiązywania problemów społeczności lokalnych. O to właśnie w tej chwili w naszym kraju powinno chodzić. Nie jest wystarczające, iż sejmowe posiedzenia skracane są w imię politycznych gier i manipulacji. To jest czas, żeby politycy rzeczywiście zaczęli działać dla dobra naszej ojczyzny i jej obywateli, a nie tylko dla własnych interesów i ambicji.

Zdrada rolników

Dodatkowo, należy jeszcze wspomnieć o zdradzie rolników. Bo to oni zagłosowali na swoją partię, jaką jest PSL, na swojego przedstawiciela Władysława Kosiniaka-Kamysza, który jest liderem tego ugrupowania. A ich przedstawiciel zamiast o nich walczyć, wolał wziąć sobie Ministerstwo Obrony Narodowej, pomimo braku kwalifikacji i kompetencji do zarządzania nim, zamiast Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Zamiast walczyć o rolników, którzy mu zaufali i wybrać Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zrezygnował z niego, bo to gorący kartofel, którym może się sparzyć. Bo tam trzeba walczyć o rolników, bo to nasi żywiciele!

Przewodniczący PSL-u Kosiniak-Kamysz tego nie zrobił, odciął się od swojego elektoratu, od ciężkich spraw, od spraw trudnych, bo tak jest wygodniej. Dlatego teraz rolnicy powinni mu „podziękować” w nadchodzących wyborach samorządowych.

Gdzie są konkrety?

Społeczeństwo oczekuje od swoich wybranych przedstawicieli konkretów, planów działań, które będą miały realny wpływ na poprawę jakości ich życia. Czasami wydaje się, iż polityka staje się jedynie spektaklem, w którym my, obywatele, jesteśmy jedynie publicznością, a decyzje podejmowane są na szczeblu, który nam nie odpowiada.

Jednak, żeby zmienić tę sytuację, musimy sami stać się aktywnymi uczestnikami tego procesu. Nasze głosy, nasze opinie i nasze oczekiwania są najważniejsze dla kształtowania przyszłości naszego kraju. Dlatego też, nie możemy pozostać bierni, jedynie krytykując z boku. Musimy angażować się, wymagać konkretów od wybranych polityków, a także wspierać tych, którzy rzeczywiście działają dla dobra społeczeństwa.

Czas na polityków z konkretami, którzy będą działać dla dobra Polski i jej obywateli. Ale to także czas dla nas wszystkich, abyśmy przestali być jedynie widzami w tej politycznej sztuce, a stali się aktywnymi uczestnikami zmiany. Nasze zaangażowanie i determinacja są najważniejsze dla przyszłości naszego kraju. To jest czas, w którym każdy z nas może mieć realny wpływ na to, w jakim kierunku pójdzie Polska. Czy będzie to kierunek pełen konkretnych działań i pozytywnych zmian, czy też jedynie kolejnymi oczekiwaniami i rozczarowaniami, nic nie wnoszącymi do naszego życia. To, zależy od nas samych. To od nas zależy, komu tą władzę damy…

STOP

STOP pustej narracji i braku kompetencji, kłamstwu i infantylności quasi „polityków” Trzeciej No (droGI)!

Idź do oryginalnego materiału