Psychiatra o księżach-homoseksualistach. Wskazuje na potężne problemy

1 miesiąc temu

Kościół katolicki zabrania wyświęcania na księży mężczyzn o skłonnościach homoseksualnych. Niestety, tego zakazu nigdy nie przestrzegano zbyt restrykcyjnie, a w ostatnich latach coraz częściej otwarcie się go ignoruje. Niemiecki katolicki dziennik konserwatywny Die Tagespost rozmawiał o tym problemie z Christianem Spaemannem, psychiatrą i psychoterapeutą. W jego ocenie decyzja Kościoła o tym, by odrzucać kandydatów homoseksualnych, jest głęboko uzasadniona – i nie chodzi tutaj tylko o rozumienie kapłaństwa i doktrynę, ale również o sprawy czysto praktyczne.

Sądzę, iż Kościół w ogólności nie miał zbyt dobrych doświadczeń z wyświęcaniem homoseksualistów na mężczyzn – powiedział Spaemann.

Ksiądz katolicki, jak każdy inny człowiek, podlega seksualnym pokusom. W ciągu ostatnich 2000 było już wystarczająco wielu «upadłych». Jednopłciowe seminarium kapłańskie albo klasztor, również klasztor żeński, powinien być przestrzenią ochronną, a nie miejscem pokus. Wiem od homoseksualnych kleryków, jak wielkim problemem emocjonalnym i hormonalnym jest dla nich życie w seminarium albo klasztorze. Proszę zresztą sobie wyobrazić klasztor z 30 mnichami. o ile dwóch z nich utrzymuje kontakty seksualne z kobietami z okolicznych wsi, nie wytrąci to klasztoru z równowagi. Proszę sobie jednak wyobrazić, co się stanie, o ile w tym samym zgromadzeniu zrodzą się relacje homoseksualne pomiędzy mnichami – powiedział.

Spaemann zapytany przez Die Tagespost o problem homoseksualnej pedofilii stwierdził, iż nie jest to bynajmniej wyłącznie ani głównie kościelny fenomen, bo pedofilia generalnie występuje częściej wśród homoseksualistów niż wśród heteroseksaulistów. Nie ma to zatem nic wspólnego z kapłaństwem jako takim.

Homoseksualizm wśród księży prowadzi też gwałtownie do budowania sieci poparcia i wpływu. – Wiemy, iż promiskuityzm wśród homoseksualistów jest niewspółmiernie częstszy niż wśród heteroseksualistów, i to również w społeczeństwach, w których homoseksualizm jest w pełni akceptowany – powiedział. O ile heteroseksualny «upadły» ma tendencję albo do porzucenia swojej partnerki, albo do odejścia z kapłaństwa – «upadły» homoseksualny co do zasady nie robi ani jednego, ani drugiego. Zamiast tego wchodzi do sieci, która przenika cały Kościół na wszystkich jego płaszczyznach hierarchicznych, tak jak było to w przypadku kardynała Theodore’a McCarricka.

Według Christiana Spaemanna można też mówić o poniekąd homoseksualnym typie duchowości.

Duchowni homoseksualni mają skłonność do „mistycznie ujętej erotyki”. Pojawiają się takie idee jak „ofiarowanie orgazmu” Panu Bogu lub też nawiązywanie męskich stosunków seksualnych pod pozorem osiągania bliższej relacji z Bogiem. Takie fenomeny występują jednak również w przypadku nadużyć heteroseksualnych w różnych wspólnotach.

Źródło: die-tagespost.de

Pach

Idź do oryginalnego materiału