W 2005 roku Mariusz Kamiński zdecydowanie krytykował plany ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który ułaskawił sekretarza stanu w MSWiA w rządzie SLD Zbigniewa Sobotki. Polityk został wówczas skazany za udział w "aferze starachowickiej". Ostatecznie prezydent zmniejszył karę Sobotki w drodze ułaskawienia do roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
REKLAMA
Zobacz wideo
"Miała być wolność i sprawiedliwość". Protest pod sejmem
Mariusz Kamiński krytykował ułaskawienie Zbigniewa Sobótki. Teraz sam liczy na pomoc prezydenta
Mariusz Kamiński, gdy był ministrem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza w 2005 roku, krytycznie odniósł się do planów Aleksandra Kwaśniewskiego dotyczących ułaskawienia sekretarza stanu w MSWiA. - To oczywiście decyzja bezczelna, bezwstydna. Aleksander Kwaśniewski nie zachował się w tej sprawie jak prezydent, ale jak "prezio". Przypomnę, iż tak go określają Aleksandra Kwaśniewskiego koledzy z biznesu, tacy jak pan Kulczyk - przekazał wówczas w rozmowie z Radiem ZET Mariusz Kamiński.
- Absolutny bezwstyd, bezczelność. Aleksander Kwaśniewski pokazał tak naprawdę, iż jest zwolennikiem pewnego układu. Minister Sobotko został skazany prawomocnym wyrokiem sądowym za niezwykle ciężkie przestępstwo. 3,5 roku więzienia za ujawnienie tajemnicy państwowej, w wyniku której narażono życie funkcjonariuszy wykonujących niezwykle ważne działania operacyjne (...) Ręce opadają, iż tak może się zachowywać prezydent Polski - komentował wówczas plany Kwaśniewskiego Kamiński.
- Dziś korzysta z przywileju, z którego korzystać się nie powinno. To pokazuje, iż jest jakaś nierówność wobec obywateli, iż są osoby szczególnie chronione. Taką osobą jest dla Aleksandra Kwaśniewskiego pan Sobotko - oceniał Mariusz Kamiński. - Nie sądzę, iż politycy powinni być traktowani właśnie w sposób szczególny i ułaskawiani w jakimś szczególnym trybie. jeżeli są skazani, to takie są decyzje sądu i należy to przyjąć do wiadomości, a wyborcy powinni to oceniać - dodał Kamiński.
Poseł PiS przyznał również podczas rozmowy, iż gdyby Zbigniew Sobotka został ułaskawiony, oznaczałoby to "nierówność obywateli wobec prawa oraz to, iż są osoby szczególnie chronione przed wymiarem sprawiedliwości. Osoby ze establishmentu, z tzw. klasy politycznej" - mówił Kamiński.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostaną ponownie ułaskawieni?
Przypomnijmy, prezydent Andrzej Duda 11 stycznia wszczął postępowanie ułaskawieniowe wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zrobił to na prośbę ich żon. Zwrócił się również do prokuratora generalnego Adama Bodnara, aby zawiesił politykom wykonywanie kary. Zażądał też zwolnienia osadzonych na czas postępowania ułaskawieniowego.