Tego jeszcze nie grali! Poseł PiS oficjalnie przeprosił Romana Giertycha za wykrzykiwanie oszczerstw. Zaczęło się jednak od ściemy. Krzyczał „morderca”, teraz przeprasza Poseł PiS Robert Telus dał się zapędzić w kozi róg i nie pozostało mu nic innego, jak przyznać się do błędu i przeprosić za swoje skandaliczne zachowanie podczas awantury w Sejmie, która miała miejsce 2 kwietnia. Przypomnijmy, iż najpierw doszło do starcia między Jarosławem Kaczyńskim a Romanem Giertychem. Prezes PiS nazwał mecenasa „sadystą” i zarzucał mu udział w doprowadzeniu do śmierci Beaty Skrzypek. W pewnym momencie obu posłów zostało otoczonych przez polityków PiS, którzy zaczęli skandować słowo „morderca” pod adresem mecenasa. Wśród nich był między innymi poseł Robert Telus. O sytuacji tej przypomniano mu 8 kwietnia w programie „Wirtualnej Polski”, na co działacz Nowogrodzkiej odparł, iż wcale nie skandował takiego hasła. Bardzo gwałtownie okazało się, iż kłamie, ponieważ pokazano mu nagranie, na którym wyraźnie widać, iż aktywnie uczestniczył w całym zdarzeniu. Nie pozostało mu więc nic innego, jak pokornie przyznać, iż zrobił źle i przeprosić, o czym poinformował na X prowadzący programu, Patryk Michalski. Poseł PiS przyznał, iż skandowane przez niego słowa „nigdy nie powinny paść”. 📍Poseł PiS @RobertTelus przyłapany na żywo na kłamstwie. Zarzekał się, iż nie