Przykład zawsze idzie z góry, czyli dlaczego Polska tonie w nienawiści

2 dni temu
Zdjęcie: Przykład zawsze idzie z góry, czyli dlaczego Polska tonie w nienawiści


Jarosław Kaczyński – wódz, prezes, imperator oburzenia i specjalista od wmawiania Polakom, iż są ciągle zagrożeni – rozsiadł się wygodnie w swojej wieży z żółci i sączy do ludu przekaz dnia: „Macie nienawidzić. Macie się bać. Macie słuchać mnie.” Czego można się spodziewać po ludziach, którzy codziennie raczeni jest przez tvZaRublika dawką jadowitej papki o tym, iż wszyscy są winni – tylko nie my? Putin, Niemcy, UE, Tusk, LGBT, uchodźcy, cykliści, feministki, pies sąsiada. Lista wrogów aktualizowana jest szybciej niż repertuar disco polo na dożynkach.

Ale najważniejsze, iż przekaz płynie z góry. Z ust Kaczyńskiego, który już dawno przestał udawać, iż interesuje go jakiekolwiek dobro wspólne. Teraz liczy się tylko to, żeby dzielić i wrócić do władzy. A dzielić potrafi jak mało kto: „gorszy sort”, „element animalny”, „zdrajcy” – to tylko próbka słownictwa godna średnio rozgarniętego hejtera z internetowego szamba. Tyle iż ten hejter ma wpływ na całe państwo. A iż przykład idzie z góry, to i u dołu zaczyna wrzeć. Nienawiść, przemoc, pogarda, odczłowieczanie przeciwników politycznych – to już nie są jednostkowe przypadki. To efekt uboczny systemowego szczucia. Tego się nie ogląda – to się chłonie jak truciznę. Ludzie karmieni codzienną dawką paranoi i pogardy zaczynają myśleć, iż to norma. A potem są zdziwieni, iż ktoś kogoś pobił za inny kolor skóry, flagę w ręce albo to, iż powiedział coś po niemiecku w autobusie.

To nie przypadek. To nie odosobniony incydent. To efekt. Niestety dokładnie tak samo było w hitlerowskich Niemczech czy we Włoszech. Nienawiść zawsze prowadzi do jednego. Do mordowania ludzi. I jeżeli nie wyślemy Kaczyńskiego i jego bandy do więzienia, w Polsce będzie tak samo.

Idź do oryginalnego materiału