„Przygotowujemy się na sytuację skrajną”. Miliony na lubelskie schrony i centra odporności

2 godzin temu
Zdjęcie: „Przygotowujemy się na sytuację skrajną”. Miliony na lubelskie schrony i centra odporności


Samorządy województwa lubelskiego przygotowują się do ulepszania i budowy infrastruktury krytycznej, w tym modernizacji miejsc schronienia, z których będą mogli skorzystać mieszkańcy w sytuacjach kryzysowych. Tylko w tym roku na ten cel przeznaczono prawie 280 milionów złotych.

W planie są konkretne działania, na przykład tworzenie centrów odporności czy parkingów podziemnych z funkcją medyczną. Samorządowcy przyznają, iż pieniądze są, ale podejmowane działania są opóźnione.

W tym roku na ochronę ludności cywilnej województwo lubelskie ma do rozdysponowania 277 mln zł.

– Działania skupiają się na zaopatrzeniu schronów i miejsc schronienia oraz zakupie najbardziej niezbędnego sprzętu – mówi wicewojewoda lubelski Andrzej Maj. – W tym roku pieniądze przeznaczone są głównie na ekspertyzy budowlane 16 schronów w województwie lubelskim. Będą one remontowane w przyszłym roku z kolejnej puli pieniędzy. Dużo środków jest też przeznaczanych na uzupełnienie magazynów, agregaty prądotwórcze, plandeki – te rzeczy, które są niezbędne, żeby funkcjonować w sytuacji kryzysowej. W przyszłym roku będzie następna pula około 300 mln zł, tak iż będzie pewnie możliwość zakupu środków transportu, bo o to samorządy bardzo zabiegają.

Listę miejsc schronienia można znaleźć na stronach wojewódzkich komend państwowej straży pożarnej i w specjalnej aplikacji. w tej chwili trwa ich inwentaryzacja.

Kolejne pieniądze potrzebne na ulepszanie infrastruktury krytycznej trafiły w poniedziałek (22.09) do lubelskich samorządów. Tego dnia umowy podpisało 13 samorządów. Chodzi w sumie o 23 mln zł.

Środki otrzymało także miasto Lublin, które przygotowuje się do tworzenia tak zwanych centrów odporności.

– Będą one zlokalizowane przy 30 szkołach, dobrze zlokalizowanych, w centrach osiedli — mówi prezydent miasta Krzysztof Żuk. – Mówimy tutaj o zapewnieniu prądu, gdyby zawiódł system energetyczny. Wtedy w naszych centrach odporności będziemy mogli dostarczyć energię elektryczną, chociażby po to, aby podładować telefony czy skorzystać z wsparcia nie tylko węzła energetycznego, ale i medycznego. Mamy też 500 miejsc schronienia, najczęściej są to parkingi podziemne, które będziemy wyposażali w to wszystko, co jest potrzebne, żeby mieszkańcy przetrwali okres nalotu, o ile do tego – nie daj Boże – kiedyś dojdzie. Przygotowujemy się na sytuację skrajną. Życzmy sobie, żeby jej nigdy nie było, ale Rosja jest nieprzewidywalna.

Z kolei w Łęcznej powstanie podziemny parking, który posłuży mieszkańcom w sytuacji krytycznej – zapewnia starosta powiatu łęczyńskiego Daniel Słowik: – W czasie wojny będzie to miejsce schronienia dla ludności, z możliwością wykonywania świadczeń medycznych. Zlokalizowane będzie w szpitalu powiatowym w Łęcznej – miejscu, które odgrywa kluczową rolę, zarówno w czasie pokoju i w czasie wojny.

Nie wszędzie jednak można budować garaże podziemne. A potrzebna jest niezbędna infrastruktura.

Wicewojewoda Andrzej Maj zapewnia jednak, iż w każdym miejscu w regionie są plany ewakuacji mieszkańców. Sprawę pomogą rozwiązać też przepisy, które mają wejść w życie od 2026 roku. – Wszystkie wydawane akty prawne, o ile chodzi o pozwolenia na budowę, będą uwzględniać takie miejsce. Będą też dodatkowe pieniądze na dofinansowanie takich miejsc. Czyli przy dużych inwestycjach samorządowych i infrastrukturalnych będziemy chcieli od razu zabezpieczyć to, żeby te podziemia były rozbudowywane. Cieszy nas to, iż są pieniądze akty prawne, nie cieszy zaś, iż mamy niedoczas.

Listę miejsc schronienia można znaleźć na stronach wojewódzkich komend państwowej straży pożarnej i w specjalnej aplikacji. Służby radzą też, aby zapoznać się z broszurą wydaną przez Ministerstwo Obrony Narodowej, porozmawiać z dziećmi na temat sytuacji kryzysowej oraz zrobić niewielkie zapasy żywności czy leków.

– Nie musimy robić wielkich zapasów, ale warto mieć coś, żeby nie musieć za 5 minut biec do sklepu. o ile pojawią się sygnały alarmowe – trzyminutowy dźwięk modulowany – czyli jest jakieś niebezpieczeństwo, od razu „odpalamy” radio, telewizję i strony rządowe w Internecie. I słuchamy komunikatów. Trzeba wtedy też zachować spokój. To wcale nie musi być wojna, ale to może być na przykład duża awaria prądu. Warto być do takich sytuacji przygotowanym – dodaje wicewojewoda Andrzej Maj.

Do takich sytuacji zostali też przeszkoleni samorządowcy. Z kolei w szkołach zaplanowano akcje edukacyjne.

Rady mają też strażacy. Warto zabezpieczyć się w plecak ewakuacyjny w którym znajdzie się np. mata termiczna, powerbank, zapas leków, które bierzemy na stałe, czy woda oraz niezbędne dokumenty. Warto też wyznaczyć w domu pomieszczenie na wypadek sytuacji kryzysowych. Powinno ono znajdować się przy ścianie nośnej i nie posiadać okien. Może być to na przykład korytarz bądź łazienka.

RyK / opr. ToMa

Fot. pixabay.com

Idź do oryginalnego materiału