Marcin Przydacz nie kryje swej niechęci do Radosława Sikorskiego. Prezydencki minister znów zaatakował szefa MSZ. – Byłoby lepiej, gdyby oddalił się na emeryturę polityczną – zasugerował Przydacz. Napięte relacje Nie jest tajemnicą, iż relacje między Radosławem Sikorskim a prezydenckim obozem nie są najlepsze. Między stronami mocno zaiskrzyło podczas wizyty Karola Nawrockiego w USA. To wtedy Adam Bielan i Marcin Przydacz otwarcie krytykowali polski rząd, w tym przede wszystkim premiera Donalda Tuska i szefa MSZ. W następnych dniach nie brakowało kolejnych krytycznych wypowiedzi pod adresem Sikorskiego. Na antenie TVN24 Przydacz stwierdził, iż Sikorski „znany jest ze swojego bezczelnego języka i obrażania ludzi”. Szef MSZ nie pozostał dłużny i kąśliwie odpowiedział w innym programie, iż jak „pierwszy raz był wiceministrem, to Przydacz jeszcze miał mleczaki”. Oburzony prezydencki minister nazwał Sikorskiego „starszym panem”. Przydacz wysyła Sikorskiego na emeryturę Teraz mamy kolejną odsłonę wojenki. Marcin Przydacz był gościem RMF FM. Jednym z tematów rozmowy była prezydencka wizyta w Niemczech, gdzie Karol Nawrocki poruszył temat reparacji za II wojnę światową. Sikorski napisał na platformie X, iż prezydent odniósł tylko „zwycięstwo moralne”. W sprawie reparacji Pan Prezydent poniósł w Berlinie zwycięstwo moralne. W sprawie umowy Mercosur-UE też przestrzegaliśmy, podczas Rady Gabinetowej, iż nie ma szans na