– To nie były rozmowy w szerokim formacie, w którym wszyscy siadali i dyskutowali o przyszłości. To były rozmowy na zaproszenie prezydenta Trumpa, do Waszyngtonu przyjechał prezydent Zełenski. Cała grupa liderów europejskich przyjechała tam jako element wsparcia prezydenta Zełenskiego – stwierdził Marcin Przydacz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.