Wyższe temperatury i wzrost poziomu dwutlenku węgla podwyższają w ziarnach ryżu poziom arsenu, wynika z badań opublikowanych na łamach The Lancet przez zespół naukowców m.in. z Johns Hopkins University, Uniwersytetu Columbia oraz Chińskiej Akademii Nauko. To fatalna wiadomość biorąc pod uwagę, iż jest to najbardziej powszechnie na świecie źródło skrobii.
„Jednoczesny wzrost CO2 i temperatury powoduje synergiczny wzrost nieorganicznego arsenu w ziarnie ryżu. Prawdopodobnie jest to związane ze zmianami w biogeochemii gleby, które sprzyjały zredukowanym nieorganicznego arsenu. Modelowane spożycie ryżu w tych warunkach do 2050 roku w wielu państw azjatyckich wg. naszych projekcji doprowadzi do wzrost ekspozycji na arsen nieorganiczny oraz zwiększy ryzyko raka i innych schorzeń”, czytamy w ustaleniach opublikowanych przez naukowców. Najbardziej zagrożony jest Wietnam, Indonezja, Chiny, Bangladesz, Filipiny, Myanmar i Indie, problem dotyczy jednak nie tylko Azji, bo dziś połowa Światowej populacji bazuje na ryżu, zwłaszcza w krajach rozwijających się.
Jego podatność na arsen wynika ze specyficznej metody produkcji: głównie robi się to na zalewanych wodą polach ryżowych, gdzie najlepiej kiełkuje, a bardzo porowata konsystencja rośliny sprawa, iż może on wchłaniać niezwykle dużo substancji, także szkodliwych dla zdrowia. W przypadku arsenu szczególnym akceleratorem okazało się połączenie dwóch czynników, jakim jest wyższy poziom CO2 i temperatury. Zespół naukowców z Chin i USA uprawiali ryż na kontrolowanych polach, poddając go różnym poziomom dwutlenku węgla i temperatury. Odkryli, iż gdy oba wzrosły, zgodnie z prognozami klimatologów, ilość arsenu i arsenu nieorganicznego w ziarnach ryżu również wzrosła. Jednocześnie wskazują na potencjał różnych interwencji, które mogłyby ograniczyć ekspozycję ryżu na nieorganiczny arsen, w tym opracowywanie szczepów rośliny, które są mniej chłonne. Wskazują również, na potrzebę edukowania konsumentów na temat alternatyw dla ryżu.
/Fot: Chris Ford//