Przewaga, która już nie znika. CBOS znów pokazuje dominację KO nad PiS

7 godzin temu
Zdjęcie: PiS


W polskiej polityce sondaże rzadko bywają rozstrzygające, ale bywają znaczące. A najnowsze badanie CBOS pokazuje jedno: przewaga Koalicji Obywatelskiej nad Prawem i Sprawiedliwością nie jest już chwilowym wahnięciem, ale trendem, który utrwala się z miesiąca na miesiąc. To już kolejny pomiar, w którym KO wyprzedza PiS wyraźnie, nie tylko symbolicznie — i co ważne, wbrew nadziejom opozycji prawicowej, różnica nie maleje.

Według CBOS, na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby dziś 30,3 proc. respondentów, co oznacza wzrost o 1,5 punktu procentowego względem listopada. PiS utrzymuje wynik 20,7 proc., czyli dokładnie taki sam jak w poprzednim badaniu. Sama stabilność notowań nie jest dla tej partii dobrą wiadomością — bo oznacza, iż już kolejny miesiąc ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego nie odbija się od sondażowego dna, a wręcz przeciwnie: utknęło na poziomie, który jeszcze kilka lat temu wydawałby się dla niego katastrofalny.

Przewaga KO to dziś prawie 10 punktów procentowych. W realiach polskiej polityki to różnica ogromna, zwłaszcza iż mówimy o badaniu CBOS, które przez lata było uważane za relatywnie przychylne wyborcom prawicy. jeżeli choćby tam PiS nie potrafi drgnąć w górę — problem ma charakter strukturalny, a nie chwilowy.

Co więcej, na tym tle ciekawie prezentują się notowania innych partii. Trzecie miejsce zajmuje Konfederacja WiN z wynikiem 12,5 proc., co oznacza spadek o 0,8 punktu procentowego. Spada również poparcie Konfederacji Korony Polskiej, która notuje 7 proc. — o 1,5 punktu mniej niż wcześniej. To dowód, iż radykalna prawica nie rośnie w siłę, choć politycy Konfederacji przekonują, iż „prawdziwy trend dopiero nadejdzie”. Na razie sondaże temu przeczą.

Do Sejmu weszłaby także Lewica z wynikiem 5,2 proc., co stanowi wzrost o 1,7 punktu procentowego. To jedyna poza KO partia, która zanotowała wyraźny wzrost poparcia. W kontekście ostatnich debat o prawach pracowniczych czy polityce społecznej widać, iż ugrupowanie odbudowuje część zaufania, które utraciło po wyborach.

Poniżej progu znalazłyby się ugrupowania, które jeszcze rok temu współtworzyły trzecią siłę polityczną w państwie. Partia Razem notuje 3,8 proc. (wzrost o 0,5 punktu), Polska 2050 2 proc., a PSL 1,4 proc.. o ile te tendencje mają odzwierciedlenie w realnym przepływie wyborców, mogą być zapowiedzią głębokiej przebudowy sceny politycznej — oraz definitywnego zaniku tego, co nazywano „centrową alternatywą”.

Warto zwrócić uwagę na jeden z kluczowych parametrów każdego sondażu: deklarowaną frekwencję. CBOS odnotował, iż 77 proc. dorosłych Polaków deklaruje chęć udziału w wyborach. To wynik bardzo wysoki, choć — jak pokazują doświadczenia — deklaracje nie zawsze przekładają się na urny. Niemniej wysoka frekwencja zwykle sprzyja partiom szerokiego centrum, a nie radykalnej prawicy. To kolejny czynnik, który może wzmacniać przewagę KO nad PiS.

Ciekawe są także dane o niezdecydowanych. Aż 14,3 proc. ankietowanych odpowiedziało „trudno powiedzieć”, a 2,5 proc. odmówiło udzielenia odpowiedzi. To spora grupa — i to ona może zadecydować o kierunku zmian. Ale o ile niezdecydowani w ostatnich latach częściej wybierali PiS, dziś sytuacja wygląda inaczej: rosnące poparcie KO i stabilne spadki partii prawicowych sugerują, iż wyborcy szukają stabilności i przewidywalności, a nie kolejnych eksperymentów.

Sondaż CBOS nie jest jedynym badaniem w ostatnich tygodniach pokazującym wyraźną przewagę KO nad PiS. To już czwarty pomiar w krótkim czasie, który układa się w spójny trend. jeżeli polityka jest sztuką czytania rzeczywistości, to w tej chwili rzeczywistość mówi jasno: PiS nie umie odzyskać inicjatywy, a KO konsekwentnie buduje swoją pozycję jako główna siła w kraju.

Oczywiście sondaże zmieniają się szybciej niż polityczne nastroje. Ale kiedy kolejne badania układają się w tę samą opowieść, warto ją potraktować poważnie.

Idź do oryginalnego materiału