Andrzej Duda realizuje polityczne polecenia Jarosława Kaczyńskiego i gra tak, jak tamtem mu każe. Spiny Mastalerka o rzekomym uniezależnieniu się prezydenta należy włożyć między bajki. Największym problemem dla Polski jest to, iż odchodząca pisowska władza nie tylko nie potrafi przyjąć porażki i odejść, ale na odchodne jeszcze nas okrada z pieniędzy.
Nikt nie pokusił się o sporządzenie bilansu, ile kosztuje nas utrzymywanie pisowskiego rządu i ich ludzi w spółkach skarbu państwa po 15 października. Tymczasem może dochodzić do masowej kradzieży a mowa o miliardach złotach. Według naszych informatorów PiS wyznaczył sobie czas do 21 grudnia aby wszystko pozamykać. Premie, umowy, transakcje, inwestycje w dziwne spółki, przejęcia.
Wszystko to dzieje się na naszych oczach a gwarantem tego masowego procederu okradania Polaków z ich ciężko zarobionych pieniędzy jest nie kto inny a Andrzej Duda. Jego nie można traktować poważnie. Mastalerek, który stał się jego spin doktorem, chciałby aby Dudę traktować jako jakiegoś gracza w polityce. Nie, to nie jest gracz, to trzecioligowy polityk, realizujący polecenia PiS, niekiedy zmuszony zareagować inaczej. Ale teraz zrealizował scenariusz Kaczyńskiego; to on ponosi pełną odpowiedzialność i winę za utrwalanie władzy PiS.