– 53. posiedzenie rządu i chciałbym przede wszystkim zacząć od informacji, na którą czekaliśmy. Dotyczy sprawy, którą negocjowaliśmy zawzięcie. Dziękuję ministrom. Patrzę na ministra Motykę. To jego dziedzina i to on postawił kropkę nad i. Dzisiaj będzie ta pozytywna decyzja. Tam jeszcze realizowane są drobne formalności, ale dosłownie za chwilę, będziemy mieli oficjalne potwierdzenie, iż Komisja Europejska wyraża zgodę na pomoc publiczną na budowę elektrowni jądrowej w Polsce. Ta budowa będzie mogła ruszyć z kopyta i to jeszcze w grudniu – ogłosił we wtorek Donald Tusk.
Ważna była deklaracja KE. Budowa elektrowni zaraz ma ruszyć
Powiedział też więcej o finansach. – Zabezpieczyliśmy środki finansowe; jak wiecie, mówimy w całości o 60 mld zł, ale już w grudniu, czyli jeszcze w tym roku pierwsze 4,6 mld zł w papierach skarbowych – to, co zabezpieczyliśmy wspólnie z ministrem finansów – trafi już do zainteresowanego podmiotu – wyjaśnił.
Premier przyznał, iż uzyskanie zgody od KE wcale nie było takie łatwe. Polscy przedstawiciele długo o to zabiegali. – To był warunek absolutnie niezbędny – dodał. Szef rządu zaznaczył na koniec, iż teraz już prosta droga, aby rozpocząć budowę, aby "prąd z pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce popłynął możliwie szybko".
Przypomnijmy, iż elektrownia jądrowa w Polsce ma stanąć w gminie Choczewo (lokalizacja Lubiatowo-Kopalino) w województwie pomorskim. Projekt budowy opracowano we współpracy z amerykańskimi firmami Westinghouse i Bechtel. Natomiast z ramienia rządu polskiego realizuje go spółka celowa Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ).
Budowla ma mieć trzy bloki. Wylanie tzw. pierwszego betonu jądrowego planowane jest na 2028 rok. Zakończenie prac nad pierwszą częścią ma się zakończyć w 2035 r. Później blok ma przejść testy i dopiero w 36' prąd ma popłynąć do sieci. Całość zakończy się ponoć w 2038 roku. Według szacunków to przedsięwzięcie może pochłonąć 192 mld zł.

3 godzin temu








