W 2009 roku w stawie w miejscowości Drzewina turyści zauważyli wystający z wody worek owinięty metalowym łańcuchem i plastikowymi opaskami zaciskowymi.
W środku znajdowało się ciało kobiety bez głowy, nóg i dłoni. Biegły ustalił, iż zwłoki zostały rozczłonkowane po jej śmierci, a zabójca użył ostrego noża lub piły mechanicznej.
Śledczy zauważyli, iż ktoś wyciął kawałek skóry z przedramienia ofiary, co oznacza, iż mogła mieć w tym miejscu charakterystyczny tatuaż lub znamię.
Na jej podbrzuszu znajdowała się blizna sugerująca, iż przeszła cesarskie cięcie. Na przedramieniu miała z kolei blizny po samookaleczeniach.
Po kilku miesiącach od odnalezienia fragmentu ciała śledztwo zostało umorzone. Nie udało się ustalić tożsamości kobiety ani osoby, która odebrała jej życie.
W ostatnich miesiącach śledczy zwrócili się do amerykańskiej firmy Parabon Nanolabs, która tworzy wizualizacje wyglądu ludzi tylko na podstawie danych z materiału biologicznego. Dzięki zaawansowanym badaniom genetycznym powstał portret zamordowanej kobiety. Policjanci liczą na to, iż dzięki temu wizerunkowi ktoś ją rozpozna.
„Apelujemy do osób, mających informacje w tej sprawie, bądź rozpoznających uwidocznioną na portrecie kobietę, o przekazanie tych informacji śledczym”.
#ciało #morderstwo #śledztwo #kryminalnehistorie
🔴Więcej na: http://Gazeta.pl
🔴FB: http://facebook.com/gazetapl
🔴IG: http://instagram.com/gazetapl
🔴TikTok: http://tiktok.com/@gazeta_pl