W amerykańskich wyborach prezydenckich zdobycie większości głosów bynajmniej nie gwarantuje objęcia urzędu głowy państwa. W historii kilka razy zdarzało się, iż "przegrany" głosowania ostatecznie zwyciężał w wyborach Kolegium Elektorów. W czterech przypadkach tzw. przegranymi zwycięzcami byli republikanie, których w tegorocznym głosowaniu reprezentuje miliarder i były prezydent Donald Trump.