Podczas realizacji inwestycji związanych z rozbudową dróg gminy często muszą wejść na teren działek należących do osób prywatnych. Choć z pozoru brzmi to jak bezprawne przejęcie, w wielu przypadkach ma ono podstawę prawną i wynika z decyzji administracyjnych sprzed lat. Chodzi o sytuacje, w których grunty przeznaczone były w planach zagospodarowania przestrzennego pod cele publiczne.
REKLAMA
Zobacz wideo W Norwegii powstaje podwodna autostrada. Koszt inwestycji to 16-krotność budżetu na polskie drogi
Czy gmina może zabrać część działki na drogę? Prawo mówi wprost
Jak informuje portal forsal.pl, w ostatnich latach wielu właścicieli gruntów otrzymało pisma z urzędów wojewódzkich o wszczęciu postępowania w sprawie przejęcia przez gminę własności działek zajętych pod drogi publiczne. Jest to dopuszczalne, jeżeli grunty były przeznaczone pod cele publiczne, a właściciele nigdy nie podjęli kroków, by to zakwestionować lub uregulować.
Gminy, działając na podstawie tzw. decyzji lokalizacyjnych oraz starych zapisów planów, mają w takich przypadkach otwartą drogę do realizacji inwestycji kosztem właścicieli, którzy nie dopilnowali formalności. Mówi o tym art. 73 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 roku. Celem wywłaszczenia jest uporządkowanie niejasnych stosunków własnościowych.
Czy gmina może zabrać część działki na drogę?Fot. Krzysztof Zatycki / Agencja Wyborcza.pl /
Wywłaszczenie pod drogę gminną. Co z odszkodowaniem?
Zgodnie z prawem nieruchomości znajdujące się w dniu 31 grudnia 1998 roku we władaniu Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, które były zajęte pod drogi publiczne, z dniem 1 stycznia 1999 za odszkodowaniem stają się z mocy prawa własnością Skarbu Państwa lub adekwatnej jednostki samorządu terytorialnego. Przejście własności potwierdza decyzja wojewody, którą wpisuje się do księgi wieczystej. Odszkodowanie wypłaca gmina (jeśli droga była drogą gminną w dniu 31 grudnia 1998) lub Skarb Państwa (w przypadku pozostałych dróg). Wysokość odszkodowania jest ustalana na podstawie wartości nieruchomości według stanu z dnia 1 stycznia 1999. Kluczowa jest informacja, iż rekompensatę ustalano i wypłacano na wniosek właściciela.
Można go było złożyć w okresie od 1 stycznia 2001 do 31 grudnia 2005. Po tym terminie roszczenie wygasało, więc nie można domagać się zapłaty. A to oznacza, iż właściciele mogą stracić działkę bez prawa do odszkodowania. Trybunał Konstytucyjny popiera te przepisy. Uważa, iż chronią zarówno interes publiczny, jak i prawa obywateli, którzy mieli wystarczająco dużo czasu w dochodzenie swoich roszczeń. choćby jeżeli decyzja wojewody o przejęciu działki zostanie wydana po latach (ustawa nie przewidziała żadnego terminu dla wniosków o samo wydanie decyzji wojewody), to nie stanowi podstawy do wypłaty pieniędzy.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.

3 tygodni temu











