Przedsiębiorcy ostrzegają przed państwowym modelem ROP [+MP3]

lewiatan.org 2 godzin temu
Zdjęcie: piotr17


Wysłuchaj komentarza eksperta:

Projekt ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych wprowadza szkodliwy dla gospodarki, konsumentów oraz środowiska model ROP.

Zakłada on, iż Organizacją ROP Opakowań będzie organ państwowy, czyli Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To instytucja, która nie ma doświadczenia w codziennym zarządzaniu współpracą z tysiącami podmiotów, doradztwem różnym interesariuszom i poszukiwaniem efektywności w gospodarce odpadami. Tymczasem w Polsce przez ponad 20 lat rozwijał się sektor wyspecjalizowanych podmiotów, organizacji odzysku opakowań, które zdobyły know-how i efektywnie wspierały ogromną grupę ponad 100 tys. przedsiębiorstw w realizacji obowiązków środowiskowych.

Centralizacja zamiast konkurencji

– Ministerstwo zamiast wykorzystać sprawdzony potencjał rynkowej konkurencji i wiedzę organizacji odzysku, wybrało drogę centralizacji. To model sprzeczny z europejskimi standardami, który praktycznie pomija odpowiedzialność producentów i wprowadza centralne zarządzanie nie mające nic wspólnego ani z efektywnością, ani z przepisami dyrektywy odpadowej – mówi Piotr Mazurek, ekspert Konfederacji Lewiatan ds. gospodarki obiegu zamkniętego.

Nowy model ROP nie uwzględnia fundamentalnych wymagań art. 8a unijnej dyrektywy odpadowej, w tym kosztu netto oraz mechanizmu ekomodulacji, czyli sposobu ustalania opłat dla wprowadzających. Tymczasem unijne przepisy wymagają, aby opłaty te były powiązane z faktycznymi kosztami gospodarowania odpadami oraz różnicowane w zależności od podatności opakowań na recykling. Pomija też fakt, iż Organizacja ROP powinna być również reprezentantem przemysłu patrzącym na cały łańcuch wartości: od opakowania po odpad a choćby dalej.

Nowa forma parapodatku

– Model ROP powinien wspierać innowacje i motywować do stosowania opakowań bardziej przyjaznych środowisku. Tymczasem sprowadza się on do nowej formy parapodatku, w którym producenci płacą, ale nie mają żadnego wpływu na to, co stanie się z ich odpadami – podkreśla Piotr Mazurek.

Lewiatan zwraca uwagę, iż brak ekomodulacji to utrata kluczowego instrumentu, który w innych krajach UE sprzyja ekoprojektowaniu, minimalizacji masy opakowań czy stosowaniu recyklatów. W efekcie system nie tylko nie będzie motywował do zmian, ale wręcz zniechęci firmy do inwestowania w bardziej zrównoważone rozwiązania a branżę gospodarki odpadami pozostawi bez dofinansowania.

Resort klimatu zakłada, iż od 2028 r. system będzie w pełni działał, a do NFOŚiGW z tytułu ROP trafi choćby 5 mld zł rocznie.

– Każda dodatkowa opłata nałożona na producentów może zostać przerzucona na konsumentów. Dotyczy to w szczególności produktów pierwszej potrzeby, takich jak żywność. Początkowo będą to niewielkie pieniądze, ale w systemie pozbawionym konkurencji i presji na efektywność koszty mogą dramatycznie wzrosnąć – dodaje Piotr Mazurek.

Droższe zakupy

Według Lewiatana proponowany model oznacza nie tylko droższe zakupy dla Polaków, ale też ryzyko destabilizacji rynku odpadów. Centralizacja środków w NFOŚiGW sprawi, iż decyzje o redystrybucji będą zależne bardziej od czynników politycznych niż od realnych potrzeb branży. To zniechęci inwestorów do rozwijania nowych instalacji recyklingowych.

Co więcej, wątpliwości budzi sama wiarygodność i efektywność działania NFOŚiGW. Program Czyste Powietrze pokazał, iż fundusz nie radził sobie z masową obsługą wniosków, co doprowadziło do opóźnień i utraty zaufania społecznego. W tym kontekście powstaje pytanie o rzetelność zarządzania środkami powierzonymi przez biznes, które mają realnie wspierać rozwój recyklingu i gospodarki o obiegu zamkniętym, a nie zasilać niewydolną machinę administracyjną.

Konfederacja Lewiatan przypomina, iż monopolizacja i centralizacja systemu nie wynikają z unijnej legislacji. To nasz pomysł, który stoi w sprzeczności z duchem dyrektywy odpadowej i rozporządzenia PPWR.

Apel do resortu klimatu i środowiska

– Rozszerzona odpowiedzialność producenta w Unii Europejskiej została zaprojektowana jako mechanizm rynkowy, w którym producenci realnie odpowiadają za swoje opakowania poprzez prywatne organizacje reprezentujące ich interesy. W naszym modelu ROP ten fundament został odrzucony – zamiast efektywności i innowacji mamy centralne zarządzanie, które nie tylko podniesie koszty, ale może też zostać uznane za niezgodne z unijnym prawem – podsumowuje Piotr Mazurek.

Konfederacja Lewiatan apeluje do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o zmianę kierunku prac legislacyjnych i powrót do rozmów nad rynkowym, konkurencyjnym modelem ROP, zgodnym z prawem unijnym i najlepszymi praktykami europejskimi.

Konfederacja Lewiatan

Idź do oryginalnego materiału