Sceptycyzm i niedowierzenia - to najpowszechniejsze reakcje na wystąpienie Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości w trakcie spotkania z przedsiębiorcami w Białymstoku. Były rzecznik praw obywatelskich wraz z wiceminister Zuzanną Rudzińską-Bluszcz przedstawili propozycje zmian w wymiarze sprawiedliwości, które mają doprowadzić do poprawienia prowadzenia działalności gospodarczej. Rzecz w tym, iż dotychczasowe działania resortu sprawiedliwości, które zaowocowały tym, iż nie wiadomo czy orzeczenia sądowe są ostateczne powodują wielkie zamieszanie. Zwłaszcza, iż podział sędziów na neo i paleo doprowadził do tego, iż ludzie stracili zaufanie do sądownictwa. To zresztą nie jedyny problem: wątpliwości budzi też czy prokurator krajowy został faktycznie powołany zgodnie z prawem i jego decyzje są wiążące. Zaangażowanie Adama Bondara w spory z Sądem Najwyższym również sprawiają, iż przedsiębiorcy mogą mieć wątpliwości czy proponowane zmiany w prawodawstwie mają na celu poprawę sytuacji czy też są kolejnym etapem polityczną walką o przejęcie kontroli nad wymiarem sprawiedliwości. - Celem Ministerstwa Sprawiedliwości jest stworzenie systemu, który nie tylko ułatwi prowadzenie działalności gospodarczej, ale także zapewni skuteczną ochronę prawną. Chcemy wysłuchać głosu przedsiębiorców i prawników, aby lepiej zrozumieć najważniejsze problemy, z którymi się borykają i na tej podstawie wyznaczyć kierunki działań na przyszłość – mówił Adam Bodnar w trakcie debaty pt. „Sprawny wymiar sprawiedliwości – silna gospodarka”. Minister zapewniał, iż stabilizacja sytuacji w wymiarze sprawi
