Choć od wybuchu tzw. afery KPO minęło dopiero kilka dni, już dziś widać, iż rząd poniesie duże konsekwencje wizerunkowe tej sprawy. Sieć obiegły przykłady przedsiębiorców, którzy za publiczne pieniądze mieli kupować luksusowe jachty, żaglówki, programy do nauki gry w brydża, czy łóżka do solarium. Jako jeden z przykładów „patologii” w sieci wymieniana jest też podhalańska firma zajmująca się przewozem osób, która dostanie ponad 400 tys. zł z KPO na budowę strefy SPA.
„Przewał roku ” — piszą internauci, a właściciela firmy Adama Góreckiego choćby dalsi sąsiedzi zaczęli już nazywać „przekręciarzem”. Mężczyzna jest tym oburzony.
— To, co się wokół mnie dzieje, to skandal — mówi Górecki w rozmowie z Onetem. — Tak, prowadzę firmą przewozową. Inaczej mówiąc, wożę pasażerów busami na regularnych liniach. I tak, mam dostać dotację na budowę strefy SPA. Ale do cholery! To oczywiste, iż nie zbuduję jej w busie — tłumaczy.

Imię i nazwisko Adama Góreckiego z Rabki-Zdroju znajduje się na mapie przedsiębiorców, którzy dostali dotację z KPO. Czytamy tam, iż mężczyzna prowadzi firmę przewozową i rozwija ją o strefę SPA. Nikt nie dodaje, iż przedsiębiorca od lat ma też dwa obiekty noclegowe
„Wyszło idiotycznie, bo ludzie zrozumieli, iż kupuję strefę SPA do busa”
Pan Andrzej, który ma firmę przewozową od 2001 r., początkowo faktycznie zajmował się tylko transportem osobowym. Po kilku latach rozszerzył jednak swoją działalność także o usługi hotelarskie. Dziś prowadzi dwa obiekty noclegowe. Jeden jego dom nie jest kategoryzowany (to pokoje gościnne), a drugi to jeden z zaledwie dwóch rabczańskich 3-gwiazdkowych pensjonatów.
— I ja tę strefę SPA chcę za pieniądze z KPO zbudować właśnie w tym obiekcie. Czy to jest kontrowersyjne? No chyba nie. Turyści lubią dziś nocować w obiektach, gdzie mogą skorzystać z balii wodnej, basenu, sauny. To jest po prostu podniesienie atrakcyjności mojego obiektu, czyli te pieniądze nie pójdą na żadne przekręty, tylko na ten cel, w którym to całe KPO wymyślono. Na Podhalu nie ja jeden wymyśliłem, iż dzięki środkom z KPO zbuduję strefę SPA dla gości — irytuje się rabczański przedsiębiorca.
Mężczyzna ma żal do urzędników tworzących mapę dotacji dla branży HoReCa (hotelarstwo, gastronomia, catering i szkolenia). Jego zdaniem to oni, wpisując grantobiorców do tego zestawienia, zrobili to niedbale i po łebkach.
— Zamiast choć w kilku słowach opisać, iż dany przedsiębiorca prowadzi taką i taką działalność i bierze pieniądze na to i owo, bo udowodnił, iż to ma sens, to oni wpisali w wielu przypadkach tylko nazwę firmy i informacje, iż tak jak w moim przypadku będzie opłacona strefa SPA — zaznacza.
— Wyszło idiotycznie, bo ludzie zrozumieli, iż kupuję ją do busa. Ocenili „książkę po okładce” bez wchodzenia w szczegóły. A przecież przedsiębiorcy w Polsce mogą na jedną firmę prowadzić działalność wielu branż. Nikt tego nie zabrania. Oczywiście ja tego programu KPO jako całego nie bronię. Też nie mogę uwierzyć, iż byli ludzie tak chciwi, iż kupowali za te środki jachty. Ale nie można zakładać, iż każdy, kto weźmie pieniądze z KPO to oszust. Ja sobie nie pozwolę, by mnie tak nazywano. Zbieram internetowe wpisy i z częścią ich autorów spotkam się w sądzie — kwituje w rozmowie z Onetem Adam Górecki.