– Od wczoraj prezydentem Polski jest Karol Nawrocki. Przed nami dwa krytyczne lata walki o przyszłość naszego kraju – powiedziała Dorota Wysocka-Schnepf w programie "Niebezpieczne związki" w TVP Info. Tym samym dziennikarka zasugerowała, co myśli o wyborze Nawrockiego na prezydenta i nawiązała do zaplanowanych na 2027 rok wyborów parlamentarnych.
Oburzenie po słowach dziennikarki TVP
Ta wypowiedź odbiła się szerokim echem. Zaczęli ją komentować politycy i dziennikarze. "W TVP ogłosili stan wojenny. Myślałem, iż są już na dnie, ale spadli niżej" – napisał europoseł PiS Waldemar Buda. "Czy Pani pracuje w Telewizji Publicznej, czy prowadzi tiktoka Koalicji Obywatelskiej?" – dodał od siebie poseł Polski 2050 Rafał Komarewicz.
To nie pierwszy raz, gdy wydanie "Niebezpiecznych związków" Wysockaiej-Schnepf wywołuje skrajne emocje. Kilka dni temu, gdy Andrzej Duda żegnał się ze stanowiskiem prezydenta, ustępując Nawrockiemu, w TVP pojawił się filmik z podsumowaniem jego prezydentury.
Przypomniano wypowiedzi Dudy, z których wielu się śmiało lub oburzało. W kilkuminutowym nagraniu pojawiły się m.in. fragmenty z kultowym "ja cały czas się uczę" czy "musisz być twardy", ostatni komentarz do udziału Karola Nawrockiego w ustawkach, a także przedrzeźnianie prof. Adama Strzembosza i słowa o "wieszaniu za zdradę".
Nagranie promowała także Dorota Wysocka-Schnepf. "Tego się nie da 'odzobaczyć', a jeszcze bardziej nie da się 'odusłyszeć'. Polecam serdecznie również ścieżkę dźwiękową" – napisała na X.
Wtedy też pojawiła się lawina komentarzy. "To nie ma nic wspólnego z mediami publicznymi" – skomentował dziennikarz "The Guardian" Jakub Krupa. "Tego rodzaju zbitka obok obiektywnego dziennikarstwa (w końcu to niby podsumowanie 10 lat prezydentury) choćby nie stało" – napisał dziennikarz money.pl Tomasz Żółciak.