Przed Francuzami najważniejsze głosowanie, ale krajowi grozi paraliż. Wyjaśniamy dlaczego

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Kto wygra wybory we Francji? Krajowi grozi paraliż polityczny Fot. Ludovic Marin / Associated Press / East News


Pierwszą turę przyspieszonych wyborów parlamentarnych we Francji wygrało Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, ale ostateczne wyniki będą znane dopiero w niedzielę 7 lipca, kiedy odbędzie się dogrywka. W kraju trwa cisza wyborcza, a większość sondaży wskazuje na ponowną wygraną obozu skrajnej prawicy. Niewykluczony jest też scenariusz, iż do bezwzględnej większości w Zgromadzeniu Narodowym zabraknie mandatów. A wtedy kraj może wpaść w klin polityczny.


Skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe wygrało I turę wyborów parlamentarnych we Francji. Założone przez Marine Le Pen ugrupowanie zdobyło 33,15 proc. głosów. Drugie miejsce (27,99 proc.) zajął lewicowy Nowy Front Ludowy. Dopiero na trzecim miejscu uplasowała się koalicja Razem dla Republiki skupiona wokół Odrodzenia prezydenta Emmanuela Macrona (20,83 proc.).

Francuski system polityczny wygląda też nieco inaczej niż ten w Polsce. Tam parlamentarzystów wybiera się w 577 jednomandatowych okręgach. W I turze mandaty zdobywają kandydaci, którzy uzyskają większość bezwzględną. jeżeli w danym okręgu żaden kandydat nie uzyska bezwzględnej większości, w dogrywce mierzą się dwaj kandydaci z najwyższym poparciem w I turze i każdy kandydat, który uzyskał ponad 12,5 proc. głosów wszystkich zarejestrowanych wyborców w danym okręgu.

Zjednoczeniu Narodowemu nie udało się uzyskać w I turze bezwzględnej większości, która pozwoliłaby mu bezpośrednio wygrać wybory i wybrać premiera bez negocjacji politycznych i sojuszy. W sobotę we Francji trwa cisza wyborcza przed niedzielną, decydującą turą przedterminowych wyborów.

Kto wygra wybory we Francji? Krajowi grozi paraliż polityczny


I choć większość sondaży wskazuje na ponowną wygraną skrajnej prawicy, eksperci podkreślają, iż wyniki mogą nie pozwolić obozowi Le Pen uzyskać bezwzględnej większości w Zgromadzeniu Narodowym.

Kluczowe będzie to, ile mandatów do uzyskania tej większości Zjednoczeniu Narodowemu zabraknie. Pewne jest, iż jeżeli zabraknie kilku lub kilkunastu, szef ugrupowania Jordan Bardella zrobi wszystko, by utworzyć rząd i będzie próbował ściągnąć część posłów tzw. umiarkowanej prawicy.

Niemożliwe będzie to do spełnienia – i Bardella sam już to zapowiedział – jeżeli skrajnej prawicy zabraknie do większości bezwzględnej kilkudziesięciu mandatów (ok. 50). Wówczas Francji może wręcz grozić paraliż polityczny.

Z sondażu Ipsos Talan, które opublikowano 5 lipca, wynika, iż politycznie Francja dzieli się na trzy bloki. Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen w nowym parlamencie może liczyć na 170-205 mandatów. Lewicowy Nowy Front Ludowy może ich natomiast zdobyć od 145 do 175, a obóz prezydenta Marcona może liczyć na 118-148 miejsc. Bezwzględna większość wymagałaby 289 mandatów w parlamencie.

"Możliwe jest, iż żadna z trzech grup (skrajna prawica, centrum i lewica) nie uzyska wystarczającej liczby mandatów, aby rządzić samodzielnie, nie dojść do porozumienia koalicyjnego ani uzyskać gwarancji, iż będzie w stanie poprowadzić rząd mniejszościowy. W takich okolicznościach Francja mogłaby doświadczyć sytuacji 'paraliżu politycznego', w ramach której można byłoby uchwalić niewielką liczbę przepisów lub nie przyjąć ich wcale" – wskazują francuskie media.

W sytuacji braku wyraźnego zwycięzcy ryzyko blokady instytucjonalnej kraju jest więc bardzo realne. – Bez rządu nie można podjąć żadnej inicjatywy ani w drodze ustawodawstwa, ani regulacji. Zajmujemy się jedynie sprawami bieżącymi – ostrzegał w rozmowie z "Le Monde" Benjamin Morel, wykładowca prawa publicznego na Uniwersytecie Paris-Panthéon-Assas.

Dlaczego we Francji są przyspieszone wybory parlamentarne?


Formacja Emmanuela Macrona przegrała czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego ze skrajnie prawicowym Zjednoczeniem Narodowym. Z tego względu prezydent Francji rozwiązał parlament i rozpisał przedterminowe wybory.

QUIZ: Czy poznajesz tych polityków i polityczki?


Zjednoczenie Narodowe, którego liderem od 2022 roku jest Jordan Bardella, ma także duże poparcie wśród młodzieży we Francji. W wyborach do PE 9 czerwca na to ugrupowanie zagłosowało 32 proc. wyborców w wieku od 18 do 32 lat – najwięcej w tej grupie.

Jedna piąta młodych wyborców oddała swój głos na skrajnie lewicową Francję Nieujarzmioną, natomiast na partię Odrodzenie prezydenta Emmanuela Macrona –- jedynie 5 proc.

Idź do oryginalnego materiału