Protesty po przyjęciu kontrowersyjnej ustawy o eksmisjach

bejsment.com 2 godzin temu

Służby bezpieczeństwa usunęły protestujących z galerii

Obrady parlamentu Ontario w poniedziałek zamieniły się w burzliwą scenę protestów, gdy rząd Douga Forda przyjął ustawę mieszkaniową, którą krytycy nazywają „prezentem dla właścicieli nieruchomości” i zagrożeniem dla lokatorów. Z galerii dla publiczności dobiegły okrzyki „Ludzie ponad zyskami!”, skandowane przez członków ACORN Canada – organizacji walczącej o prawa najemców.

W pewnym momencie premier Doug Ford zwrócił się do protestujących, nakazując im, by „znaleźli sobie pracę”. Służby bezpieczeństwa ostatecznie usunęły protestujących z galerii, aby umożliwić zakończenie głosowania nad projektem ustawy nr 60. Dokument został przepchnięty w szybkim tempie – z pominięciem prac komisji, które zwykle pozwalają na konsultacje społeczne.

Doug Ford do protestujących: „znajdźcie sobie pracę!”

„Projekt ustawy pogłębi kryzys” – mówią organizacje lokatorskie

Zdaniem Alejandry Ruiz-Vargas z ACORN Canada nowa ustawa otwiera właścicielom drogę do łatwiejszych eksmisji i pozbawia lokatorów odpowiedniej ochrony. – Ten rząd zignorował opinię publiczną i odmówił nam głosu. Projekt ustawy nr 60 pogłębi bezdomność, kryzys zdrowia psychicznego i desperację w całej prowincji – mówiła po głosowaniu.

Ustawa – według krytyków – wzmacnia pozycję właścicieli kosztem lokatorów i przyspiesza proces eksmisji, jednocześnie ograniczając możliwości obrony w trakcie postępowań.

Minister Flack: „Przywracamy równowagę”

Minister mieszkalnictwa Rob Flack odpiera zarzuty, twierdząc, iż nowe prawo usprawni wydawanie pozwoleń na budowę oraz przyspieszy powstawanie nowych mieszkań. – Dążymy do równowagi w relacjach najemca–wynajmujący. Większa podaż oznacza niższe czynsze – podkreśla Flack.

Minister zapowiedział też zmiany w Radzie ds. Wynajmujących i Najemców, aby skrócić wieloletnie opóźnienia w orzekaniu, które pogłębiła pandemia.

Opozycja: rząd nie słucha nikogo

Mike Schreiner

Lider Zielonych Mike Schreiner ostro skrytykował rząd za pominięcie przesłuchań w komisjach. – Jak można wprowadzać prawo, które dosłownie zmusi ludzi do życia na ulicy, nie rozmawiając z nikim, kto zna sytuację lokatorów? – pytał. Jak dodał, protesty w Queen’s Park pokazują skalę niezadowolenia społecznego i dramat ludzi, którzy zwyczajnie nie są w stanie utrzymać się w Ontario przy obecnych kosztach życia.

Co jeszcze zmienia ustawa?

Wśród dodatkowych zapisów projektu znalazły się:

  • zakaz wymagania zielonych dachów przez miasto Toronto,
  • uderzenie w miejskie „zielone standardy”,
  • przyspieszenie powstawania projektów zorientowanych na transport publiczny,
  • możliwość drobnych odstępstw budowlanych z mocy prawa,
  • łatwiejsze wydawanie tzw. ministerialnych zarządzeń dotyczących podziału stref – często kontrowersyjnego narzędzia omijającego lokalne planowanie.
  • Choć rząd deklaruje, iż zmiany mają pomóc w zwiększeniu podaży mieszkań, to prowincja po cichu wycofała się z deklarowanego celu budowy 1,5 mln domów do 2031 r.

Flack nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie, czy rząd przez cały czas podtrzymuje ten plan.

Idź do oryginalnego materiału