3 godzin temu
Do Urzędu Gminy w Słupi Koneckiej wpłynął wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pod nazwą „Budowa biogazowni rolniczej…”. Inwestycja miałaby powstać w Wólce, a mieszkańcy drżą przed jej realizacją. W sobotę zebrali się oni przy remizie, aby wyrazić sprzeciw wobec inwestycji i podjąć rozmowy o przyszłości tego zamierzenia.
W Wólce spotkały się osoby zamieszkujące takie wsie jak Wólka, Słupia, Budzisław, Skąpe, Mnin i Gabrielów, ponieważ ich może dotyczyć wspomniane przedsięwzięcie.
– „Mieszkańcy obawiają się przede wszystkim smrodu. Wiadomo, jak będą jeździć, tyle ton będzie zwożone to i drogi tak samo, może jakieś robactwo. Nie wiem dokładnie, na czym polega ta biogazownia, ale może ogólnie to urządzenie nie emituje takiego smrodu, ale samo to, iż będą przywozić te odchody, odpady” – mówi nam sołtys Wólki Marzanna Barcicka.
– „Obawiamy się o swoje życie, zdrowie. Ta inwestycja będzie ogromna, obejmuje ona około 10 hektarów powierzchni, także to jest bardzo ogromna inwestycja. Ma tu być przerabiane około 400 ton dziennie substratów takich jak gnojowica, poubojowe odpady, także proszę sobie pomyśleć, co tu będzie. Smród będzie ogromny, wszystkie te szkodliwe substancje też będą unosić się w powietrzu. Boimy się o swoje zdrowie, życie” – mówi nam mieszkanka wsi Martyna Maciejczyk.
W zebraniu udział wziął też wójt gminy Słupia Konecka Robert Wielgopolan. Zapytaliśmy go o to, jak samorząd odnosi się do całej sprawy.
– „Na pewno będzie to wzięte pod uwagę. Głos mieszkańców i sprawa mieszkańców jest na pewno sprawą priorytetową, będziemy słuchać mieszkańców. Natomiast procedury są procedurami i my nie możemy jako Urząd Gminy czegoś przeoczyć, czy wydać decyzję niezgodnie z prawem. Działamy zgodnie z prawem. Wszystkie przepisy musimy traktować poważnie, wszystkie opinie muszą być” – mówi Wielgopolan.
Inwestorem, który chce podjąć się tego działania jest spółka zarejestrowana w Łopusznie. Na inwestycję przeznaczone jest około 10 hektarów terenu. Niestety przedstawiciel firmy nie zjawił się na zebraniu w Wólce. Nie mogliśmy więc poznać jego stanowiska wobec sprzeciwu zainteresowanych. Na miejsce przybył jednak wicestarosta konecki Jarosław Staciwa, którego poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie:
– „Tak naprawdę w chwili obecnej nie możemy ocenić, czy jest to dobra inwestycja, czy niedobra, czy będzie zagrażała mieszkańcom czy nie. Niemniej jednak jesteśmy tutaj, aby wysłuchać wszystkich stron, zapoznać się z inwestycjami, które będą lub są realizowane na terenie powiatu koneckiego. My oczywiście jako powiat konecki bardzo uczestniczymy w życiu swoich mieszkańców i chcemy wiedzieć, co się dzieje na naszym terenie” – odpowiada Staciwa.
Mieszkańcy byli nastawieni do tej inwestycji negatywnie. Podczas spotkania wiele oburzonych osób zabierało głos. Na ogrodzeniach niektórych domostw zawisły banery będące protestem wobec planów powstania biogazowni w okolicy. „Nie dla śmierdzących inwestycji w naszej gminie!” – to hasło przyświecało oburzonym mieszkańcom Wólki i pobliskich wsi.
Obecnie gmina czeka na opinie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Końskich, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach, Regionalnej Inspekcji Ochrony Środowiska w Kielcach oraz Wód Polskich. Wójt Robert Wielgopolan spodziewa się odpowiedzi instytucji w ciągu dwóch miesięcy. Włodarz podczas zebrania przypominał przybyłym, iż jako przedstawiciel władzy samorządowej musi pozostać bezstronny, a także, iż dotychczas w podobnych sytuacjach udało się już zablokować kilka inwestycji, które w ostatnich latach nie były mile widziane przez mieszkańców gminy.
W wydarzeniu, poza wcześniej wymienionymi, uczestniczyli też wiceprzewodniczący Rady Powiatu Koneckiego Mateusz Zając i przewodniczący Rady Gminy Słupia Konecka Mirosław Wilk.
Obszerne fragmenty ze spotkania możecie obejrzeć w materiale wideo. Będziemy obserwować dalsze dzieje tej inwestycji. jeżeli pojawią się jakieś nowe informacje lub zostaną podjęte konkretne kroki w tej sprawie, na pewno Państwa o tym poinformujemy.
Zdjęcia:
