Jak wynika z zapowiedzi organizatorów, przy drogach krajowych i trasach o dużym natężeniu ruchu we wtorek 30 grudnia w godz. 10.00-15.00 pojawić mają się oflagowane ciągniki i sprzęt rolniczy. Możliwe jest też, iż będą na wiaduktach. Pojazdy mają nie blokować ruchu. Mają tylko stać w widocznych miejscach. W sieci jest mapa, na której są punkty, w których należy spodziewać się strajkujących. Protest rolników w dniu 30 grudnia 2025 będzie też w województwie opolskim.
Protest rolników 2025 – gdzie będzie w województwie opolskim?
Jak wynika z danych zamieszonych na nowej mapie OOPR – poprzednią spotkała blokada z racji naruszenia polityki Google – w niedzielę 28 grudnia późnym wieczorem, woj. opolskim protestujący będą w następujących lokalizacjach:
- okolica zjazdu z drogi krajowej nr 45 na węzeł Opole Południe na autostradzie A4,
- rondo przy „grzybku” w Pakosławicach, na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 46 z drogą wojewódzką nr 401,
- rondo na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 39 z drogą wojewódzką nr 454 w Namysłowie,
- rondo na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 39 z drogą wojewódzką nr 451 w Namysłowie,
- rondo na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 39 z drogą krajową nr 42 we wsi Kamienna pod Namysłowem,
- rondo na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 46 z drogą wojewódzką nr 901 w Dobrodzeniu.
Nie można wykluczyć, iż do wtorku 30 grudnia na mapie pojawią się nowe lokalizacje. W skali całego kraju protestów można się spodziewać w ponad setce lokalizacji.
Umowa UE – Mercosur wstrzymana. Co dalej?
Organizatorzy zapewniają, iż protest rolników 2025 w województwie opolskim i w reszcie kraju nie ma na celu blokowania dróg. Ma to być wyraz solidarności środowiska rolniczego oraz wyraz jego sprzeciwu wobec założeń umowy pomiędzy Unią Europejską i Mercosur. W założeniach ma ona ułatwić wymianę handlową pomiędzy krajami UE oraz państwami Ameryki Południowej zrzeszonymi w Mercosur.
Rolnicy obawiają się, iż będzie miała ona negatywne skutki dla tego sektora gospodarki. Na liście ich argumentów jest sprowadzanie do UE tańszej wołowiny. To samo tyczy się cukru trzcinowego, który może zagrozić produkcji cukru z buraków. Inicjatorzy protestu wskazują też, iż produkty żywnościowe z Ameryki Południowej mogą być tańsze, ponieważ producentów nie obowiązują tak restrykcyjne normy, jak te obowiązujące rolników w Europie.
Z drugiej strony, umowa ta ma szerzej otworzyć wstęp na rynki w państw Mercosur dla firm i przedsiębiorców z UE. Skorzystać ma m.in. europejski przemysł motoryzacyjny.
Sama umowa na linii UE – Mercosur na razie została wstrzymana. Wśród przeciwników jej obecnego kształtu są władze Polski i Francji.
– Wstrzymanie umowy z Mercosurem na kolejne tygodnie zmienia dużo – przekonywał jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia minister rolnictwa Stefan Krajewski.
– Z jednej strony mamy czas na dalsze negocjacje i przekonywanie do argumentów, które pozwalają budować mniejszość blokującą, do czego konsekwentnie wzywamy rządy państw członkowskich. Ale z drugiej strony, o ile nie będzie kolejnych chętnych, będziemy robić wszystko, by maksymalnie zabezpieczyć bezpieczeństwo polskich i europejskich rolników – stwierdził.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

2 godzin temu










