Protest radnych powiatowych: starostwo nie jest od organizowania wydarzeń politycznych. Poszło o spotkanie z Robertem Bąkiewiczem

tarnow.ikc.pl 2 godzin temu

Grupa radnych powiatu tarnowskiego zaprotestowała przeciwko organizacji spotkania z Robertem Bąkiewiczem, liderem Ruchu Obrony Granic (ROG), w budynku Starostwa Powiatowego. Wydarzenie zaplanowane na dziś o godz. 18:00. Radni podkreślają, iż przestrzeń publiczna, finansowana z podatków, nie powinna służyć promocji ekstremizmu.

W proteście skierowanym do starosty Jacka Hudymy radni napisali:

„Nie godzimy się na to, by przestrzeń publiczna, opłacana z podatków naszych mieszkańców, była udostępniana działaczom, którzy w swoich wypowiedziach i działaniach wielokrotnie wykazywali pogardę dla wartości demokratycznych, wolności obywatelskich i podstawowych zasad dialogu społecznego. Zgoda na organizację wydarzenia pod szyldem tzw. Ruchu Obrony Granic, którego liderem jest pan Bąkiewicz, to nie jest „neutralna decyzja administracyjna”. To wyraźny sygnał, iż powiat toleruje – a może i wspiera – osoby promujące radykalne poglądy, skrajny nacjonalizm i podważające społeczną spójność hasła.

Dlatego:
żądamy wyjaśnień, kto podjął tę decyzję i na jakiej podstawie.
Apelujemy o stworzenie jasnych zasad wynajmu przestrzeni publicznych, które będą uwzględniać konieczność poszanowania wartości konstytucyjnych, praw człowieka i zasad życia publicznego.
Wzywamy władze powiatu do zachowania neutralności i odpowiedzialności za to, kto i w jakim celu korzysta z mienia publicznego. Naszym obowiązkiem – jako radnych i jako obywateli – jest bronić dobra wspólnego. A dobrem wspólnym jest bezpieczna, demokratyczna i wolna od ekstremizmów przestrzeń publiczna.

Nie chodzi o ograniczanie wolności słowa. Chodzi o to, by samorząd nie stawał się narzędziem w rękach radykałów. Tarnów i cały powiat tarnowski to miejsce otwarte, przyjazne i odpowiedzialne. I takim powinno pozostać.

„Urząd jest przeznaczony mieszkańcom, petentom do załatwiania ich życiowych spraw, a nie uprawiania polityki. I to jeszcze radykalnej, skrajnej polityki. Urząd nie jest do uprawiania polityki, a zwłaszcza sale tegoż urzędu. Jest wiele miejsc, które można by sobie wynająć pod takie spotkania”, a zwłaszcza gdy wynajmuje to człowiek o określonych poglądach, skrajnych, no, który walczy z demokracją, który nie uznaje tolerancji. Więc tutaj nasze stanowisko jest jednoznaczne” – dodał radny Zbigniew Karciński.

Starosta Jacek Hudyma: to neutralna decyzja administracyjna

Starosta Jacek Hudyma, komentując sprawę dla „Gazety Krakowskiej”, bronił decyzji: „To standardowa procedura wynajmu sali na wydarzenie otwarte. Nie ingerujemy w treści, dopóki nie naruszają prawa. Powiat musi być otwarty dla wszystkich inicjatyw społecznych, bez politycznej cenzury”.

Hudyma zaznaczył, iż budynek starostwa jest dostępny dla organizacji pozarządowych na równych zasadach, a protest radnych to „nadmierna polityzacja neutralnej decyzji administracyjnej”.

Fot. Artur Gawle

Idź do oryginalnego materiału