Prorosyjski protest po wyborach w Mołdawii
Po wyborach parlamentarnych w Mołdawii w poniedziałek 29 września doszło do protestu i kontrprotestu w Kiszyniowie. Wszystko rozpoczęło się awanturą po tym, jak jeden z manifestujących krzyknął "Slava Ukrainie" i został popchnięty. Szarpaninę przerwała policja, która wyprowadziła poszkodowanego mężczyznę. "Pod parlamentem zebrał się tłum kilkuset zwolenników partii prorosyjskich. Kilkadziesiąt metrów dalej niewielka grupka popierająca proeuropejski PAS. Po zakończeniu manifestacji nie zabrakło ostrej wymiany zdań" - zrelacjonował reporter Interii Marcin Orłowski. Jak poinformował Jakub Krzywiecki, także z Interii, "manifestacja trwała pół godziny". Zdaniem mołdawskiej policji jej uczestnikom podobno obiecano pieniądze za udział. "Policja szanuje prawo każdego człowieka do swobodnego wyrażania opinii i apeluje do obywateli, aby kontrolowali swoje działania, nie ulegli pokusie i szanowali swoją godność" - napisali mundurowi.
REKLAMA
Start w wyborach z sierpem i młotem
Według doniesień dziennika "Libertatea" Patriotyczny Blok Wyborczy (BEP - Blocul Electoral Patriotic) uosabia reżim komunistyczny, który rządził Mołdawią w latach 2000-2009. Jednym z jego liderów jest ówczesny premier Wasyl Tarlev z Partii Komunistów Republiki Mołdawii. Do organizacji należał również późniejszy prezydent tego kraju Igor Dodon, który później utworzył - wschodzącą w skład BEP - Partię Socjalistów. Koalicję tworzą jeszcze Partia Serce Mołdawii i Partia Przyszłość Mołdawii. Symbolem nawiązującym do korzeni BEP jest logo przedstawiające czerwoną gwiazdę z sierpem i młotem. Dodatkowo partia opowiada się za zacieśnieniem współpracy z Moskwą. Związki z Rosją posiada również między innymi "Nasza Partia" oraz proeuropejski, ale kierowany przez polityków z ugrupowań powiązanych z Rosją - Blok Polityczny "Alternatywa". W niedzielnych wyborach obie partie uzyskały odpowiednio 6,2 proc. oraz 8 proc.
Zobacz wideo Rosyjskie trolle atakują, a nikt nie moderuje komentarzy na profilu szefa MSZ
Wybory parlamentarne w Mołdawii
Niedzielne wybory parlamentarne w Mołdawii wygrała proeuropejska Partia Akcji i Solidarności (Partidul Actiune si Solidaritate), uzyskując - po przeliczeniu 99,52 proc. głosów - ponad 50 proc. głosów, BEP otrzymał 24,2 proc. Jak podkreślił Ośrodek Studiów Wschodnich, na wyniki wyborów bezskutecznie próbowała wpływać Moskwa, która w ostatnim czasie miała przeznaczyć na ten cel choćby 300 milionów euro. Narzędziem były media społecznościowe, w których atakowano szefową Partii Akcji i Solidarności Maię Sandu, twierdząc, iż niszczy ona relacje z Moskwą i wciąga Mołdawię w wojnę.
Więcej informacji na temat wyborów w Mołdawii znajduje się w artykule: "Wybory parlamentarne w Mołdawii. Są wstępne wyniki".
Źródła: Libertatea, OSW, Policja Republiki Mołdawii, Interia