- Czy naprawdę wierzy, iż może teraz z nami rozmawiać i oczekiwać, iż będziemy mu posłuszni? Czy niczego się nie nauczył? - pytał w rosyjskiej telewizji państwowej naczelny kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow, odnosząc się do Donalda Trumpa. Człowiek Władimira Putina stwierdził, iż obecny prezydent USA zamienia się w "inną wersję" Joe Bidena.
Propagandysta Kremla uderza w Trumpa. "Zmienia się w inną wersję Bidena"
Od pół roku na linii Waszyngton - Moskwa toczyły się negocjacje, które miały otworzyć drogę do przerwania walk w Ukrainie, a później osiągnięcia porozumienia i zaprowadzenia pokoju. Mimo wielu rozmów i spotkań, w których uczestniczyły strony amerykańska, rosyjska i ukraińska, do żadnego przełomu nie doszło.
Teraz wiele wskazuje na to, iż prezydent USA Donald Trump stracił swoje pozytywne nastawienie, które do tej pory wyrażał wobec rosyjskiego przywódcy. - jeżeli chcecie znać prawdę, (Władimir - red.) Putin mówi wiele bzdur. Zawsze jest bardzo uprzejmy, ale to wszystko okazuje się bezsensowne - powiedział dziennikarzom przed kilkoma dniami.
Z kolei republikański senator Lindsey Graham przekazał, iż Trump od miesięcy próbował zaprosić Putina do stołu negocjacyjnego. - Pozostawił otwarte drzwi w stosunku do Rosji, te drzwi niedługo się zamkną - zapowiedział na antenie stacji CBS.
Sołowjow uderza w Trumpa. "Myśli, iż jest gwiazdą"
Podobne wypowiedzi płynące z Waszyngtonu nie mogły pozostać bez echa. Za krytykę Trumpa wziął się naczelny kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow.
- Trump nagle myśli, iż jest gwiazdą. Co się stało? Spójrz tylko, jak płynnie się porusza, jak przekręca sytuację. Czasem mówi o sankcjach, czasem nie - mówił Sołowjow i ocenił, iż wypowiedzi prezydenta USA czasami bywają "niegrzeczne".
ZOBACZ: Ważna zapowiedź Donalda Trumpa ws. Ukrainy. "Zapłaci Europa"
Zdaniem promotora putinowskiej propagandy "Trump, który był jedyną osobą, która mogła rozmawiać z Putinem", a teraz "zamienia się w inną wersję (Joe - red.) Bidena". - Czy naprawdę wierzy, iż może teraz z nami rozmawiać i oczekiwać, iż będziemy mu posłuszni? Czy niczego się nie nauczył? Czy on nie rozumie, iż działamy w interesie naszych interesów narodowych? - pytał Sołowjow.
