Promocja po trzebnicku czyli uroczyste otwarcie remizy… która jest garażem

nowagazeta.pl 7 godzin temu
Burmistrz Trzebnicy Marek Długozima uwielbia świętować i celebrować sukcesy, choćby wtedy… gdy w rzeczywistości są one inne niż podano w oficjalnych komunikatach.


Pierwszym przykładem był ogromny świetlny napis “Trzebnica Zdrój”, który zamontowano na skarpie przy ul. Wrocławskiej. Napis powstał i odwiedzający nasze miasto goście gratulowali nam “zdroju”. Problem tylko w tym, iż Trzebnica miastem zdrojowym nie jest, a burmistrz od ponad dekady obiecuje, iż będzie i to już za chwilę, za momencik. Lata płyną, a “zdroju” jak nie było tak niema. Niektórzy mieszkańcy mogą choćby nie wiedzieć, iż tak jest, wszak włodarz o zdroju opowiada niemal przy każdej okazji. Inni mieszkańcy nie ukrywają radości, bo “zdrój” może “zabić” lokalną przedsiębiorczość albo przynajmniej znacznie ją ograniczyć.


Tymczasem burmistrz nie poprzestaje na tworzeniu alternatywnej rzeczywistośc
Idź do oryginalnego materiału